Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 569.jpeg

Ta strona została przepisana.
558
Franciszkanie w Polsce.

sztorów. On też upomina się w Rzymie i popiera gorąco sprawę beatyfikacji Rafała Chylińskiego. Na kapitule w Radomsku 1773 r. przypomniano sekretarzom klasztornym, aby pilniej czuwali nad aktami zakonu, aby spisywali ważniejsze wypadki, encykliki i cyrkularze prowincjalskie, nad czém gwardjanom czuwać polecono. Mimo przecież tak często wznawianych podobnych ustaw, bardzo mało ważniejszych historycznych dokumentów zakon ten u nas przechować zdołał. Przyczyną tego bezwątpienia było nie samo tylko nawyknienie do niespełniania rozporządzeń prowincjalskich, jak na to zawsze narzekali gorliwsi mężowie tej reguły, lecz nadto nieprzyjazne okoliczności, do których należą napady tatarów, krzyżaków i szwedów, ogień wojenny lub przypadkowy, który tak klasztory, jako ich archiwa w popiół bardzo często obracał. Dodać należy i to także, iż franciszk. żyli początkowo w ścisłej regule ubóstwa a hojność dobrodziejów zawsze im wystarczała. Gdy następnie pobożność panów stygła i powstawały surowsze reguły franciszkańskie, które nowością swoją umiały ku sobie raczej skłonić życzliwość ofiarodawców pobożnych, wtedy franciszkanie zauważywszy, iż z jałmużny się nie utrzymają, pozyskali od Stolicy Apost. dyspensę na posiadanie kapitałów i dóbr ziemskich. Odkąd zaś rzeczywiście przyjmować zaczęli legaty, nie wiadomo z pewnością, domyśla się tylko ks. Bonaw. Makowski, historyk zakonu, że to nastąpiło prawdopodobnie około r. 1684, a szczególnie po r. 1600. Ztąd zapisy i sądowe dokumenty z lat dawnych bardzo rzadko po klasztorach znaleść się dają, bądź że ich wcale nie było, bądź że nie dbano o dowody wspierające szczupłą własność posiadaną. O wielu też mężach uczonych i pobożnych z zakonu franciszk. nic nam nie pozostało, lub wzmianki tylko w drukowanych dziełach historycznych, które najwięcej ogólnych spraw zakonu dotyczą. Ks. Kazim. Biernacki w swém Speculum Minorum (p. 260) do historyków zakonu zalicza Jana Furstein, który z polecenia prowincjała Stefana z Bruny spisał r. 1603 dzieje prowincji czesko-polskiej, lecz i on, lubo bliższy czasów opisywanych, poopuszczał wiele dla braku źródeł i zostawił rękopism niepełny. Po nim następuje Marcin Baronjusz, kleryk z Jarosławia, podobno r. 1607 piszący: ten wiele dodatków porobił z własnego domysłu i fantazji, przeciwnych nawet historycznym dokumentom; na to Compendium Baronjusza napisał krytykę szczegółową ks. Makowski. Prowincjał Stefan z Tarczyna (Tarcinas) w r. 1645 zajmował się historją zakonu, a z jego spisu prowincjałów wiele wyciągnął ks. Biernacki do swego Speculum. Konstanty Malęgowski r. 1680 opisywał klasztory i kościoły franciszk., zwłaszcza małopolskie. Marcin Kałowski ok. r. 1715 zostawił rękopism: Brevis historia de origine conventuum. Ostatnim wreszcie dziejopisem był ks. Bonawentura Makowski, który około r. 1764 z dawnych ksiąg i akt pozbierał krytycznie wiadomości i w kilku pismach, pod oddzielnemi tytułami, zostawił swemu zakonowi. Wiadomo, że ułożył Thesaurus Provinciae, gdzie pomieścił obszerny i szczegółowy opis klasztorów, r. 1764 in-f.; Critica super Compendium Baronii, r. 1764; Brevis descriptio Conventuum Provinciae Poloniae Ord. Min. Conv., 1762 r. in-4, zebrane z dawnych opisów szczegółowych klasztorów, mianowicie dokonanych w r. 1735 i 1758; „Fasciculi temporum“ i „libri tria opuscula continentes“, a podobno także Żywoty pobożnych i uczonych franciszkanów; wszystkie te dzieła pracowitego i uczonego męża, w rękopismach archiwum prowincji zachowane, przeszły ztąd w ręce różnych prywatnych osób i zapewne już na zawsze zaginęły. Z nich