Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 061.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

52 Gassendi-—Gassner. o duszy zatrzymuje epikurejskie rozróżnienie pomiędzy rozumną a nierozumną duszą, ale nie zgadza się z Epikurem, aby dusza rozumna składała się z atomów, tak jak i nierozumna. Naturalna, bezrozumna dusza, przewodnicząca funkcjom roślinnym i zmysłowym, jest u niego natury cielesnej, ponieważ jej funkcje są cielesne; ale dusza rozumna jest od nich istotnie różna, jest istotą niecielesną, niematerjalną. Dowodzi tego zdolnością poznawania rzeczy nadzmysłowych i ogólnych, tudzież faktem świadomości siebie. W etyce idzie G. za swoim mistrzem. Co wiemy o szczęściu człowieka w życiu przyszłem, zawdzięczamy Objawieniu, a za-tćm, mówi G., nie należy to wcale do filozofji. Filozofja zajmować się powinna tyiko tem szczęściem, jakie w tutecznćm życiu osiągnąć możemy i powinniśmy. Dzieła G'go dzielą się na pisma, w których filozofję Epikura objaśnia i rozwija, i na pisma, w których filozofuje samodzielnie. Do pierwszych należą: Animadversiones in Diog. Laertii l. X de vita moribus et doctrina Epicuri, Lyon 164 7; Physiologia Epicuri, i Syn-tagma philosophiae Epicuri, 1649; do drugich: Inttitutiones logicae; Phy. sica; Ethiea. Wszystkie jego dzieła wydali Montmort i Sorbiirc, Lyon 1658, 6 t., i Averani, Florencja 1728, 6 t. Cf. Bernier, Abrege de la philosophie de Gassendi, Paryż 1678, Leyd. 1684. N. Gassner Jan Józef, ur. 1727 w Bratz pod Bludenz, w Tyrolu, uczył się w Insbruku i Pradze, od r. 17 58 proboszcz miasteczka Kló-sterlc w djecezji Chur. Osłabione zdrowie, nadaremne starania doktora około jego polepszenia, a głównie powiększające się cierpienia podczas odprawiania Mszy Św. sprawiły, iż wyrodzilo się w nim przekonanie, że choroba jego pochodzi od złego ducha. Wpadłszy na tę myśl, postanowił uciec się pod opiekę imienia Jezus. Doznawszy prawie cudownej ulgi, zapragnął zapoznać się z tajemnicami mistyki, oddał się tej nauce, badał ją ustawicznie i stosował na pożytek bliźnich. Słabych i chorych, opuszczonych przez doktorów, lub bez skutku leczonych, brał w swoją opiekę i leczył ich przez sakramentalja, a szczególniej wzywaniem imienia Jezus, i egzorcyzmami. Wkrótce nie można było zliczyć przybywających do KlOstcrle po pomoc. Biskup z Chur zwrócił uwagę na kuracjo Gassnera i nic nie mógł w jego postępowaniu znaleść takiego, coby było przeciwnem nauce i praktykom Kościoła. Rosła sława Gassnera, ale też powiększała się i niechęć nieprzyjaznych, których znaczna liczba znajdowała się w otoczeniu kardynała Rodt, biskupa Konstancji (w której to djecezji uzdrowił kilku chorych). Antoni Ignacy hrabia Fugger, bp ra-tysboński, wziął G'a w opiekę, wezwał do Regensburga na kapelana; Gassner dokonał tam wiele zdumiewających uzdrowień, których opis bardzo ściśle prowadzono. Książe po zbadaniu sprawy powziął wielki szacunek dla Gasnera: mianował go radcą kościelnym. G. uzdrawiał dalej na dworze Sulzbach, pod okiem Franciszki Doroty, hrabiny Palatynatu, za której staraniem wydrukowano akta śledcze i zeznania, dokładnie opowiadające szczegóły dwustu pięciu zadziwiających uzdrowień G'a. R. 1 7 75 czterech professorów z różnych wydziałów uniwersytetu ingol-sztadskiego udało się do Ratyzbony, aby przyjrzeć się jego praktykom. Po ścislćm zbadaniu i wielolicznych próbach, uczeni ci, w których liczbie był głośny teolog Stattler (ob.), wypowiedzieli przekonanie, iż nie można powątpiewać o istnieniu opętania i skuteczności egzorcyzmów, stosowanych przez G'a. Pomimo tego biskup ratyzboński zarzucony był skar-