Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 100.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Generacjanizm. 91 czątku czysto prostej, niezłożonej duchowej istoty, inaczej rozumnie pojąć nie możemy, jak tylko przez stworzenie; każde bowiem stawanie się naturalne, jakkolwiekbyśmy je pojmowali, przeciwi się naturze substancji prostej. Przyznają to nawet i sami generacjanie, skoro porzucili pojęcie wypływu (emanacji), a uciekli się do pojęcia stworzenia, choć akt twórczy chcą przyznać rodzicom. Odpowiada wreszcie kreacjanizm ostatecznemu celowi duszy, jakim jest bezpośrednie połączenie z Bogiem w poznaniu i miłości. Skoro zaś cel ostateczny duszy jest bezpośrednio w Bogu, przeto oczywiście odpowiada temu celowi bezpośredni od Boga jej początek, stosownie do zasady, że celowi odpowiada wyjście: „qualis est finis, tale oportet esse principium." Co się tyczy chwili, w której Bóg tworzy dusze ludzi pojedynczych, kreacjanizm odpiera najprzód naukę o przedziemskiem dusz istnieniu (praeemstentia), zarówno platońską, podług której dusze są istotami niestworzonemi, jak i naukę Orygenesa (De prin-cipiis 1. i c. s — 8; 1. 2 c. 9), podług której dusze wszystkie pierwotnie razem były stworzone przez Boga, a następnie dopiero kolejno z ciałami łączone, z powodu winy zaciągniętej w swóm życiu przedcielesnćm (cf. art. Leibnitz). Nauka ta a) sprzeciwia się pojęciu duszy, jako istotowej formie ciała; w nauce tej bowiem obojętną jest dla duszy rzeczą, czy będzie ona z ciałem połączona, czy nie, nie byłaby więc dusza już z natury swojej przeznaczoną do połączonia z ciałem, a zatćm sama przez się byłaby zupełną specyficzną naturą, t. j. nie mogłaby być uważaną za isto-tową formę ciała (cf. artt. Dusza, Forma). 6) Znosi jedność natury ludzkiej: skoro bowiem połączenie duszy z ciałem występuje tu jako coś przygodnego, człowiek przestaje tu być jednością istotną (unum per se), ale jest tylko jednością przypadkową (unum per accidens). Jest tedy w tej nauce zewnętrzna tylko synteza duszy i ciała, ale nie wewnętrzne ich zjednoczenie; nie mogą już one tedy wytwarzać tćm swojćm połączeniem żadnej jednolitej (trzeciej) natury, c) W nauce tej nawet człowiek, jako taki, jest istotą, która właściwie być nie powinna: niedorzeczność ta wynika tu ztąd, ponieważ połączenie duszy z ciałem jest w tej hypotezie następstwem winy, której dusza nie powinna była zaciągać. Nadto, ponieważ dusza za karę tylko ma być zamknięta w ciele, z natury tedy życzyć powinna uwolnienia z ciała, gdy tymczasem człowiek, przeciwnie, naturalną ma obawę śmierci. W przeciwieństwie do tej nauki o przedziemskiem życiu dusz, kreacjanizm uczy, że dusze ludzkie tworzy Bóg, łącząc je z ciałem (creando infundit et infundendo creat). Nauka ta zgadza się najzupełniej z pojęciem duszy, jako istotowej formy ciała, stworzonej właśnie w tym celu, aby w jedności z ciałem stanowiła człowieka. Celem twórczego aktu Bożego jest nie sama tylko dusza w sobie uważana, ale człowiek. Bóg tworzy duszę dla tego, aby był człowiek. Dla tego też dusza nie jest stworzona przed poczęciem ciała. Wprawdzie dusza może istnieć po za ciałem, ale istnienie to jej pozacielesne nie jest stanem naturalnym, lecz mimonaturalnym (praeter naturamj; porządek zaś naturalny w rzeczach naturalnych jako zwykły ma zawsze pierwszeństwo. Chociaż tedy dusza po oddzieleniu się od ciała wstępuje w stan mimonaturalny, ale jej stan pierwotny, pierwszy, nie może być takim, lecz musi być naturalnym, t. j. że dusza w tej samej chwili, w której zostaje stworzoną, łączy się z ciałem, ponieważ to jej połączenie jest dla niej naturalnćm (Cf. S. Thom. Aqu., Contra gent. 1. 2 c. 83; Sum. Th. I qu. 90 a. 4). Co się tyczy chwili,