Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 203.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

194 Gloria. sig trzeba; tem dobrodziejstwem właśnie jest odkupienie rodu ludzkiego, a ztąd ehwala Boża (propter magnam gloriam tuamj, więc i dziękczynienie, jak w Piśmie św. często (Izaj. XXX 18. do Rzym. III. 23. II Piotr. I. 3). Przed soborem trydenckiem hymn ten odmawiał się z róinemi dodatkami, stosownie do świąt: tak np. w święta Matki Boskiej dodawało się: Domine Jesu Christe, Spiritus, et alme orphanorum Pater, Darninę Deus, Agnus Dei, Filius Patris, primogenitus Marinę Virgmis Ma-tris... Suscipe depreeationem nostram ad Mariae gloriam. Tu solus Sanctus, Mariam sanetijicans; tu solus Dominus, Mariam gnbernans; tu solus Alttssi-mus, Mariam coronans. Ale że dodatki bywały przesadne z pomysłów osobistej pobożności, przeto Kościół, najprzód za Mikołaja V (f 14 55), a ostatecznie po wspomnianym soborze takowe odrzucił i hymn ten anielski do pierwotnej prostoty, jako się dziś odmawia, przywrócił. Cereraonje, z jakiemi się go odmawia, są te: niegdyś odmawiano go na rogu epistoły (cf. Ordo Rnus I), bo na środku ołtarza nie było jeszcze krzyża, jeno księga czyli mszał; zwyczaj ten przetrwał dotąd we Mszach solennych biskupich i w niektórych zakonach; o odmawianiu go na środku ołtarza już pisze Dur.ind (l. IV c. 13 n 1) w w. XIII. Kapłan mówiący Gloria wyciąga i podnosi ręce do wysokości ramion, na znak uwielbienia, a na excelsis spuszcza je i łączy przed piersiami, ażeby na Deo łacniej się krzyżowi albo Najświęt. Sakram. ukłonić. Dalej, ze zło-żonemi rękoma głośno, sam, nie na przemian, odmawia hymn aż do końca, bo taka była praktyka z dawien dawna i tak jeszcze po dziś dzień w niektórych kościołach nawet chóry, obadwa razem, cały ten hymn śpiewają. Na słowa: adoramus te—gratias agimus tibi—suscipe depreeationem nostram, i dwa razy Jesu Christe, oddaje się ukłon krzyżowi schyleniem głowy, na znak czci, dzięki i pokory, które te słowa przypominają. Na końcu, gdy mówi cum Sancto Spiritu... żegna się, z okazji wspomnienia Trójcy Przenajśw. i wedle zwyczaju pierwszych chrześcjan, którzy się na końcu każdej ważniejszej sprawy i każdego dzieła żegnali. Po tem przeżegnaniu, Gawant, Quarti, Lohner, Hoeflinger i in. każą łączyć ręce; Tonęli., llerdt i in. przeciwnie, i słuszniej, bo zgodniej z rubryką i naturalnym porządkiem, chyba że Msza śpiewana i śpiew się chóru przeciąga. We Mszach solennych, przy długim śpiewie chóru, celebrans z assystą zmówiwszy ten hymn, może odejść ad sedem, a odchodzi z odkrytą głową (SRC. 2 2 Maj. 1676), bacząc, ażeby to odejście nie przypadło na chwilę, kiedy śpiewają adoramus te 1. t. p.; powinien także z assystą głowę odkrywać przy każdym pokłonie, w rubryce wskazanym (SRC. 12 Listop. 1831). Cf. Gawant i Mrrati p. I tit. VIII i p. II art. IV n. X i XII; Eomsiie, Opera Liturg. p. I c. III art. VIII; Boucier, Instit. Theol. tract. de Euchar. art. II n. 10 i U; GuiUois, Wykład W. K. t. IV nauka XV; ks. Rzymski, Wykład Obrzęd. K., edyc. z r. 1857 p. 5 7. X. S. J. Gloria, la us etc. śpiew rzewnej piękności, podczas processji niedzieli palmowej, umieszczony we Mszale i Rytuale. Autorem tej pieśni mienią Teodul/a, bpa orleańskiego, który, posądzony niewinnie o zdradę kraju, uwięziony był w Angers, z rozkazu cesarza Ludwika Pobożnego, syna Karola W. Kiedy w niedzielę palmową przechodziła processja około więzienia, Teodulf, otworzywszy okno, zaśpiewał te wiersze, czem obecnego cesarza rozczulił, a sobie uwolnienie pozyskał. Tak to ępisuje Durand, Rationale Div. Off. 1. VI c. 6 7 n. 6; za nim Baronjusz pod r. 835;