Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 239.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

230 Gnoza. umysły ludzkie: Jakim sposobem pojmować przejście od nieskończoności do skończoności, czyli jak pojmować początek stwarzania? Jak Bóg, będąc czystym duchem, mógł stworzyć świat materjalny, tyle niezgodny z jego naturą? Jaki jest początek zła? Zkąd pochodzi różnica usposobień, objawiająca się w ludziach? i t. p. Nie otrzymawszy zadawalniającej ich odpowiedzi od chrystjanizmu, gnostycy zwrócili się do filozofji wschodniej, będącej w ścisłym związku z religijnemi naukami ludów wschodu (Egiptu, Persji, Indji), i tam szukali rozwiązania swoich pytań. Znaleźli tu oni wiele rzeczy, które im się podobały, choć po większej części były to marzenia; zbierali je niby w pewną całość, do czego dobrze im posługiwał kierunek eklektyczny, wówczas panujący w filozofji. Każdy z pryncypal-nych gnostyków wysławiał swój system kosztem drugiego i dążył do pozyskania dla siebie zwolenników. Rozumie się, że w tej robocie chrze-ścjanizm przedstawiał dla gnostyków bogatą kopalnię; z niego wzięli oni myśl odkupienia i odnowienia świata i takową na rozmaity sposób przerabiali. Ale jakkolwiek w olśniewającej nieraz dla wyobraźni formie przedstawiali oni swoje systematy, na dnie takowych dostrzedz było można łatwo dwie błędne zasady, które stanowiły kruchy fundament i służyły za fałszywy punkt wyjścia dla wszystkich gnostyków, a mianowicie: dualizm, zasadzający się na przypuszczeniu dwóch początków, dobrego i złego, i emonację, polegającą na stopniowem rozwoju jednego, lub obydwóch owych pierwiastków. Do tego przyczepiano w jakibądź sposób naukę o odkupieniu, jako uzupełnienie systematu. Możnaby więc podług tego sekty te podzielić: na gnostyków dualistów i emanotystów czyli panteistów; innych znowu, których wiele było odcieni, nazwaćby można eklektycznymi, dla tego, że swe błędy czerpali ze wszystkich systematów, utworzonych przez bujną wyobraźnię wschodu. Podajemy tu główne punkta gnosty-cyzmu. Gnostycy pojmowali Boga, jako niezbadane, nieprzystępne źródło wszystkich doskonałości, zamknionej w sobie samem (ztąd wyrażenia: po6óę a-fywaToc;—przepoić nieznana; 'a*aTOVO[j.aOTOę—bezimienna; Itpo-ap/Tj—pierwotna; irposomop,—pierwszy ojciec etc.). Pomiędzy tą niepojętą Istotą Bożą a skończonością nie ma żadnego związku, żadnego przejścia. Pojęcie samego siebie, świadomość siebie w Bogu, własne jego ograniczenie Bię, jest pierwszym punktem udzielania się życia Bożego, jest pierwszóm objawieniem ukrytego Bóstwa; z tego punktu wychodzi coraz dalej rozwijające się objawienie Boże. Gdy Bóg pojmuje się, jako myślący, mówiący, żyjący, jako sprawiedliwy, mądry, święty, wszechmocny, działalność ta każda Boża występuje jako oddzielna osobistość, jako oddzielna istota, z oddzielną swą nazwą. Takiemi osobistościami są: vooę—myśl, A&foę—Słowo, Cwi;—ży-•eie, aofia—mądrość, £r/.atMOVY]—sprawiedliwość, Sova[uę—siła etc. Każda z tych istot nazywa się eonem, a!<ov (wiek), podobnie jak sama istota pierwotna, ponieważ wszystkie są wieczne i wszystkie zawierały się w tej istocie pierwotnej, jakkolwiek bezświadomie. Wszystkie eony razem wzięte stanowią pUrcmę sX7]pw{ia, pełność życia Bożego. Rozwój tego życia odbywa się przez rodzenie, eonów męzkich i odpowied nich im eonów żeńskich, dopóty, dopóki nie wyczerpią całkowitej idei Bóstw* ł; ale w generacji tej słabną w swej potędze owe eony, w Iniarę jak się o ddalają od swego początku, i wreszcie, ostatnim w szeregu tego całego roz łoju jest eon Łpcę—granica, koniec. W ten sposób tłumaczy się początek świata duchowego, w rozmaitych