Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 270.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

261 Godziny kanoniczne.

może, we właściwym czasie publicznie w kościele odmawiać byli powinni godziny kan., sami lub z żakami szkolnymi, i dzwonić na nie w sposób przyjęty. Gdy śpiewano po psalmach Gloria Patri.. wszyscy wstawali, a na imię Jezus głowy pochylali, łlymny śpiewali stojąc; antyfony jeden zaczynał przed psalmem, a w końcu psalmu każdego zwykle wszyscy społem je odśpiewali; niekiedy oba chóry naprzemian antyfony między siebie dzieliły. Psalmy wierszami naprzemian mówiono lub śpiewano i zwykle stojąco; na wiersze po psalmach obracano się ku wschodowi, do ołtarza, jakby do Chrystusa, a nadto recytowano je głosem podniesionym i mocnym, bo na to są wiersze, aby uwagę ożywiały; najczęściej śpiewali je chłopcy, dla przypomnienia, że służba Hoża w niewinności spełnianą być winna. Po wierszu następuje Pater noster po cichu, Jube domne (zam. doraine) benedicere, przez skrót wyrażający, że człowiek jest tylko niedoskonałym jianem, gdy Bogu jednemu całkowite Dominus służy, a pod koniec, lekcji Tu autem Domine miserere nobis (lub nostri), na co inni Deo gratias odpowiadali; wszystko to tak samo zupełnie jak teraz. Przed oracją djakon nie używał pozdrowienia Dominus Tobiscum, choć takowe kapłanom i w prywatnem odmawianiu służyło, przez to bowiem niższość stopnia wyrażano. W modlitwie zwracano się na wschód. Końcowe Benedicamus Dno chłopcy odśpiewywali; potem szły jeszcze suffragia SSor. codziennie i stojąco odmawiane, a wreszcie powtórnie Beuedic. Dno, z Deo gratias. W komplecie na kantyk Symeona podawano do ołtarza kadzidło dla większego uczczenia Chrystusa, który nawiedził lud swój i uczynił mu zbawienie. Wszystkie te uwagi i przepisy wspiera Herbest wykładem duchownym z Duranda i Ruperta, oraz ustawami synodalnemi, głównie z djecezji niemieckich wziętemi, do naszych jednak zwyczajów stosownemi. Stan. Grochowski, kustosz kruszwicki, napisał Tractatus di-realorii horarum canonicarum i wydał przy dziele Lavacrum animae (Crac. 1601, 8); gdy jednak wykład tu moralny tylko i jeszcze do brewjarza reguły benedyktyńskiej zastosowany, nie daje zatem żadnych szczegółów, rozjaśniających dawne zwyczaje w Kościele naszym. —III. Niemniej obfite w tym przedmiocie są postanowienia synodów polskich, w których każda prawie z powyżej przytoczonych uwag poparcie prawne znajduje, a mianowicie: a) co do obowiązku i sposobu śpiewania godzin kan. Nietylko katedry, lecz i kollegjaty powinny były utrzymywać chór do śpiewania brewjarza, z rozporządzenia dawnych ustaw ■prowincjonalnych (lib. 3 hoc tit.). Wikarjuszom polecono dopełniać tego, celem podniesienia uszanowania i nabożeństwa ludu do kościołów, które nad inne są w znaczeniu wyższemi. Synod kijowski r. 1 7 62 nic pozwala prywatnie mówić brewjarza tym, których prawo zobowiązuje do śpiewania w katedrze, a do liczby ich, z ustawy soboru tryd. (scss. 24 c. 12 de 11'f.) i konstytucji Bened. XIV Cum semper, z d. 19 Sierp. 1 744 r., nietylko wikarjusze, lecz również kanonicy należą. Syn. chełmiński r. 1605 upomina wikarjuszów, aby zaraz za pierwszóm uderzeniem dzwonu przybywali do chóru, gdyż spóźniwszy się, zadyszani śpiewają i bez porządku; przestępującym to rozporządzenie grozi odjęciem części przypadającej im dziennej zapłaty. Syn. żmudzki 1752 r., przybywających do chóru na jutrznię pod koniec psalmu Venite, a na laudesy i inne godziny, oraz na nieszpory i kompletę pod koniec pierwszego psalmu, każe karać jako nieobecnych,