Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 294.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Gorkomscy męczennicy.—Gorres. 285 Duaci 1609, Namurci 1655 (przedruk ap. Bolland. Acta ss. 9 Jul. II 754; nowe wyd. p. t. Historia Beatorum Martyrum Gorcomiensinm a G. Estio Hesselio conscripta, quam notis ilłustravit atque appendice instruzit E. E. J. Beusens, Lovanii 1867 in-i2 s. X 342). W pierwszych dwóch księgach opisuje Estius męczarnie ponoszone przez wszystkich męcz. gork., w III szczegóły o życiu każdego z osobna; w IV o laskach za pośrednictwem tychże śś. otrzymanych (w wyd. Reusens'a z tej ostatniej księgi są tylko niektóre ,ustępy). Że męcz. gork. ponieśli śmierć dla wiary, widać to z następnego opowiadania, które z Estius'a (wyd. Reusensa) czerpiemy. Wprawdzie i ci, którzy ich męczyli, i pisma Kościołowi nieprzychylne podczas kanonizacji (186 7 r.) mienili ich zdrajcami swego kraju; jednakże przez cały czas męczeństwa nie śledzono wcale ich zdrady: prześladowano ich dla tego, że byli duchownymi; uiręczono dla tego, że swej wiary wyrzec się nie chcieli, a uwolniono na placu męczeństwa tych, którzy wiary odstąpili (Estius 1. II c. 27; 1. III c. 42 et sq.). Jeżeli byli zdrajcami kraju, czemuż ukarano tylko 19, stale wyznających wiarę i odpychających namowy do apostazji? czemuż nie stracono 20 i kilku, bo taka była liczba owych mniemanych zdrajców od początku? Rzecz się zaś tak miała. W Niderlandach, które podówczas zostawały pod panowaniem Hiszpanji, kalwini urządzili powstanie. Przytłumione ono zostało przez wielkorządczynię Małgorzatę parmeuską r. 15 66, lecz na nowo wybuchło r. 15 7 2 za rządów Ferdynanda Alvareza, księcia Alby. Ge-zowie (taką sobie nazwę przybrali powstańcy. Ob. Hollandja) zajęli kilka miast nadmorskich, a wewnątrz kraju Dordrecbt i inne, i na tron powołali Wilhelma, księcia Oranji. Głosilli oni wprawdzie, że powstają tylko w widokach politycznych, żeby się otrząsnąć z hiszpańskiego ucisku; jednakże tak w r. 1566 jak i 1 57 2 więcej wojowali przeciw kościołom, klasztorom, obrazom i t. p. niż przeciw wojskom hiszpańskim. W ich oczach, sprzyjać rządowi hiszpańskiemu i być katolikiem było jedno i to samo; nienawiść więc swoją do Hiszpanów objawiali tępieniem katolicyzmu. Ludność katolicka, uniesiona zapałem patrjotycznym, jeśli nie popierała czynnie powstania, przynajmniej kryjomo sprzyjała mu i za zjawieniem się gezów bramy miast im, gdzie mogła, otwierała; gorliwsi tylko kato-licy stali po stronie Hiszpanji. Wśród takich okoliczności przyszła wieść do bernardyńskiego klasztoru w Gorkum, że gezowie Dordrecbt zajęli i lada dzień do Gorkum się zbliżą. Krewni gwardjana (ś. Mikołaja Pika) nakłaniali go coraz usilniej do ucieczki, lecz on zawsze odpowiadał, że konfratrów nie opuści. I rzeczywiście dopiero wtedy, gdy (25 Cz. 1572) pokazało się wojsko gezów na rzece blizko miasta, Mikołaj naczynia śś., apparaty kościelne i bibljotekę klasztorną przeniósł do cytadeli gorkoro-skiej, braciom polecił rozejść się, gdzie się któremu podoba, sam za& z niektórymi zakonnikami w cytadeli pozostał. Wice-gwardjan (S. Hieronim) i kilku innych zakonników chcieli się schronić do innych mias , lecz znalazłszy bramy miasta zamknięte (klucze były w rękach obywateu sprzyjających gezom), musieli i oni szukać przytułku w cytadeli, gdzie też wielu jeszcze innych obywateli, z żonami, dziećmi i mieniem się schroniło. Wkrótce potem Maryn Brant, dowódca oddziału gezów, zajął miasto (2 6 Czerw. 1 5 72), zwołał ludność na rynek i kazał wszystkim przy-siądz, że będą wiernymi Wilhelmowi ks. Oranji i le będą walczyć przeciw księciu Alby, jego stronnikom i .przeciw nieprzyjaciołom najświętszej