Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 333.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

324 Gotowie. nowany (680). Waroba, obudziwszy się z króla mnichem, poddał się swo* jemu losowi, zamkną! się w klasztorze i żył jeszcze dość długo, by się przekonać, czego warte są marności światowe, które mu wydarto, i by na ten los swój nienarzekać. Tymczasem synod zebrany (w Styczniu 682) zatwierdził na królestwie Erwika i postanowił, że król raz postrzyżony na mnicha, choćby pomimowoli, już nie może panować. Erwik był na tronie igraszką możnowładców duchownych i świeckich. Pierwszych ujął ustąpieniem arcybiskupowi toledańskiemu prawa mianowania biskupów, drugich godności zrobił dziedzicznemi, ale przez to sam pozbawił się i resztek, władzy. Pragnął on ujmować sobie wszystkich, w tym celu ogłosił powszechną amnestję i zwolnienie od podatków, a przytóm wszyst-kióm drżał na tronie, który posiadł przez niecną zdradę. Nie mając syna, a tylko córki, wydał on jednę z nich, częścią z chęci niejakiego zadosyćuczynienia, częścią z roztropnej obawy, za synowca Wamby, Egizę, którego przysposobił za swego następcę, zobowiązawszy go przysięgą do nieposzukiwania pomsty za to, co już przeszło. Synod czternasty, na nsilne jego żądanie, zapewnił bezpieczeństwo po jego śmierci dla jego wdowy i córek. Potóm Erwik, czując zbliżający się swój koniec, dobrowolnie przyjął habit zakony (6 8 7). Jego następca Egiza zatwierdzony był na królestwie przez synod szesnasty, pomimo że to następstwo było wywróceniem prawa elekcji. Tenże synod miał podaną sobie od króla do rozwiązania wątpliwość, która z dwóch, wykonanych przez niego przysiąg, sobie przeciwnych, miała go obowiązywać? czy ta, którą dał, że nie będzie szukał pomsty za złożenie króla Wamby; czy ta, którą dał wstępując na tron, że będzie karał zbrodnie? Synod odpowiedział na to bardzo słusznie, że przysięga na przestępstwo, jakiem byłoby niedopełnienie swojej powinności królewskiej, obowiązywać nie może. Nie wiadomo jaki użytek zrobił z tej nauki Egiza: to tylko wiemy, że powrócił on stronnikom Wamby wydarte za przeszłego panowania majątki i godności. Panowanie jego przeszło w ciągłych zamieszkach i spiskach na jego życie. Ale największóm złem w ówczesnej Hiszpanji było powszechne zepsucie obyczajów, które ogarnęło wszystkie stany i wszystkie klassy. W pośród zupełnego nieładu i rozprzężenia w państwie porozumieli się pomiędzy sobą jego skryci nieprzyjaciele wewnętrzni, żydzi, którzy za przeszłych prześladowań zabezpieczyli się pozornóm przyjęciem chrystjanizmu, zostając żydami, i zaczęli się znosić ze swoimi współbraćmi, którzy wynieśli się do Afryki, gdzie żyli Bpokojnie pod panowaniem Arabów. Zmowy z nieprzyjaciółmi państwa wywołały nowe prześladowanie żydów, które ten tylko przyniosło skutek, iż ukryli się oni znowu ze swoją jeszcze większą niż przedtem nienawiścią chrześcjan i ich państwa. Następcą Egizy był syn jego Widza (701) znowu z pogwałceniem prawa elekcji, które zresztą uchodziło już wiele razy. Panowanie jego było dalszym ciągiem zamieszek i nieładu. Władza królewska zmalała zupełnie, a magnaci i biskupi wichrzyli. Dość powiedzieć, że na ostatnim, dziewiętnastym synodzie postanowiono, że Kościół hiszpański jest całkiem nienależnym od Rzymu i nie ma odtąd odwoływać się do niego w niczćm, iż księża mogą się żenić, a żydzi mogą wracać do kraju. Postanowienia te były przyjęte głównie za staraniem arcybiskupa toledańskiego, na przekór arebpowi sewilskiemu, który się z nim kłócił i groził odwołaniem się do Papieża-Następcą Witizjr i ostatnim królem Westgotów był Rodrylc (710), nie po-