Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 413.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

404 Greckie cesarstwa. naówćzas w potęgę, sądzono było zostać rózgą karzącą tak dla cesarstwa greckiego jak i dla Europy zachodniej. Rozterki paleologów i kan-takuzenów ułatwiły osmanom przejście do Europy i zabór ostatnich posiadłości cesarstwa. R. 13 60 Mnrad I zdobył Adrjanopol, drugie miasto cesarstwa, i przeniósł do niego swoją stolicę. Odtąd sułtanowie tureccy uważali cesarzów bizantyńskich za swoich lenników i obłożyli ich ciężkim haraczem. Już w wieku XIV upadek Konstpla był pewnym, kiedy opóźniło go najście mongołów pod Tamerlanem i straszne porażenie przez nich pod Ancyrą sułtana Bajazeta, syna i następcy Murada. Ale cesarstwo greckie nie umiało korzystać z danej sobie folgi i po latach kilkunastu znalazło się w takiejże jak przedtem bezsilności w obee turków, którzy przyszli znowu do siły po odniesionej klęsce. A jednak przyznać trzeba, iż główną siłę turków stanowiła moralna słabość greków i ich rozterki domowe, bo ci grecy, których turcy nazywali z pogardą zającami, mieli ogromne środki materjalne. Ale cesarz bizantyński miewał często najgorszych nieprzyjaciół we własnym domu i rodzinie. Syn spiskował przeciwko niemu, by go zepchnąć z tronu i zająć jego miejsce, i w tym celu szukał pomocy u turków. Sam znów strącony i osadzony w więzieniu, uciekał z niego i wracał na tron przy pomocy tureckiej, i za taką pomoc obowiązywał się płacić haracz. Rzadko cesarz panował sam, a najczęściej w towarzystwie przybranego, wedle starodawnego obyczaju, wspólnika, brata, syna i domniemanego następcy, albo i obcego, jak Kantakuzenowie, którzy w taki sposób weszli między Paleologów. Kiedy cesarstwo rozciągało się już tylko do okolicy Konstpla, na 50 mil wzdłuż, a 30 wszersz, jeszcze ten nędzny kawał ziemi miał dwóch cesarzów, z których drugi nie chciał ulegać pierwszemu i miał swoją osobną stolicę w pobliskiem miasteczku Selimbrji. Cesarze greccy w tych ostatnich godzinach swojego bytu zrozumieli nareszcie, gdzie jest dla nich jedyny ratunek i zaczęli sami powoływać Europę zachodnią do nowych wypraw krzyżowych i garnąć się do niej, choć z tajną niechęcią. Już Michał Paleolog, chcąc uprzedzić zabiegi wypędzonego przez siebie Baldwina, udał się do Papieża Klemensa IV, z życzeniem pojednania się z Kościołem powszechnym i, pomimo oporu swoich biskupów, wysłał posłów na sobór Ijoński, na którym uchwalone było połączenie z Kościołem. Ale ta uchwała nie była przyjętą przez duchowieństwo greckie. Nowego patrjarchę Jana Beccusa, (ob.) który uznał zwierzchnictwo Rzymu, odstąpili biskupi, duchowieństwo i lud, pomimo że cesarz podtrzymywał go energicznie. Nic nie pomogły i więzienia i kary. Michał widząc, że niczego nie dokaże, cofnął się i został ekskomunikowanym przez Papieża. Po zdobyciu przez turków Adrjanopola, Jan V Paleolog wyprawił poselstwo do Papieża Innocentego IV, ofiarując mu połączenie się z Kościołem i prosząc o pomoc. Papież obiecał ją chętnie, ale nikt nie usłuchał jego wezwania, prócz Amadeusza VI, księcia Sabaudji, który wyprawił się na Turków i odebrał im Gallipoli. Jan V ponowił swoje prośby do Urbana V i udał się w końcu sam do Rzymu, kiedy śmierć Papieża przerwała zaczęte rokowania i cesarz bizantyński znalazł się w takiej biedzie, iż zatrzymany przez swoich wierzycieli w Wenecji, musiał pisać do syna o pieniądze. Manuel II, syn i następca Jana V, ściśniony od turków w Konstplu, prosił o pomoc króla francnzkiego, który posłał mu ją pod dowództwem marszałka Boucicaut, Ten odpędził turków od stolicy i ode-