Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 444.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

Groot. 435 przemysłem swym zdobył. Podobnie rzecz miała się podług G'a i z wytworzeniem pańitwa. Państwo ma naturalną podstawę, bo popęd społe-czeński wrodzony jest człowiekowi; ale faktyczny swój początek zawdzięcza ono umowie, w której ludzie sobie czy to wyraźnie, czy domyślnie złożyli obietnicę, że posłuszni będą temu, co postanowi albo większość członków towarzystwa, albo też jeden z tych członków, któremu przekazane będzie panowanie. W obec państwa G. nie uznaje absolutnego prawa własności: państwo ma dominium eminent nad wszelką własnością obywateli, mocą której w interesie powszechnym może odebrać oby\^ate-lom ich własność, bez żadnego wynagrodzenia. Takie są zasady głośnego owego dzieła G'a. W naszych czasach znalazł się rękopism dzielą Gro-cjuszowego De jure praedae commentariue (ex auctoris codice descripsit et vulgavit dr II. G. Hamaker, Haag 1868, in-8 maj. s. XV 869), które jest uzupełnieniem traktatu De jure belli et pacis. Pomimo wielkiej sławy literackiej położenie G'a we Francji było przykre. Wyznaczona mu pensja, dla zagmatwania krajowych finansów, a może i innych powodów, dochodziła go bardzo nieregularnie, starania jego o posadę nie udawały się, choćby i ż tej przyczyny, że jego pojęcia polityczne nie zgadzały się z pojęciami ówczesnego sternika Francji kardynała Richelieu. Postanowił on tedy opuścić len kraj i wrócić do ojczyzny. Tam, po śmierci Maurycego orańskiego, władzę najwyższą objął jego brat Henryk, który nie miał żadnego udziału w prześladowaniach remonstrantów. Kiedy jeszcze r. 16 30 powrócono G'wi skonfiskowany mu niewielki majątek, udał się on w Październiku 16 31 napowrót do kraju, najprzód do Rotterdamu. Ale współobywatele przyjęli go tak ozięble i z taką obawą ściągnięcia przez to na siebie nieukontentowania władz wyższych, i nareszcie, jego osobiste bezpieczeństwo było tak niepewnem, iż postanowił porzucić kraj rodzinny. Udał się tedy do Hamburga i tam bawił jakiś czas. Ofiarowali mu gościnność w swoich krajach królowie: polski, duński, hiszpański, i Wallestein w imieniu cesarza niemieckiego. Wreszcie udał się on w Maju 16 34, na wezwanie kanclerza królestwa Szwedzkiego Oxen-stierna, do Frankfurtu nad Menem. Jeszcze król Gustaw Adolf, przejęty uwielbieniem dla G'a i dla jego zasad prawa narodów, tak przyjaznych jego zdobywczym zachceniom, pragnął zaciągnąć go do swojej służby i te swoje chęci wyjawił, na krótko przed śmiercią, bawiącemu podówczas w Hamburgu swemu posłowi Salviusowi (O wpływie, jaki już i. podówczas wywierał na stosunki polityczne państw system prawa narodów G'a, ob. w BartliMa Geschichte des grossen teutschen Krieges vom Tode Gu-stay Adolphs ab mit besonderer Rdcksickt auf Fraukreich, I lis). Około siedmiu miesięcy bawił G. w tej siedzibie ówczesnego szwedzko-niemie-ckiego związku, poczćm mianowany na bardzo ważne miejsce posła korony szwedzkiej przy dworze francuzkim. Na początku r. 1635 udał się do Paryża. Kardynał Richelieu bardzo był niechętnym mianowaniu G'a posłem szwedzkim i stawiał mu zrazu wielkie trudności: kazał mu długo czekać na przyjęcie w St. Denys, a tymczasem prosił o wyznaczenie drugiego posła; dopiero kiedy kanclerz szwedzki, rozgniewany chytrą polityką dworu francuzkiego, okazał się niezachwianym w swoich postanowieniach i odmówił stanowczo wszystkim jego żądaniom, G. został przedstawionym dworowi francuzkicrau. Na tćm nowćm stanowisku G., jakkolwiek nie posiadał ukladuości i zręczności dyplomaty, pomimo nieskoń-