Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 454.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

8 r z e c h. 4*5 mieńcie w nowości nmyiłu waszego" (Rzym. 12, 2). Przyczyną zewnętrzną, a zarazem i sprawcą pokus do grzechu jest jeszcze czart. Że on jest nieprzyjacielem Boga i szczęścia ludzkiego, wiemy z nauki objawionej i ciągłej nauki Kościoła: „trzeźwymi bądźcie a czuwajcie, boć przeciwnik wasz djabeł jako lew ryczący krąży, szukając kogoby pożarł" (1 Petr. 5, 8). Nie może on bezpośrednio wywierać wpływu na wolę człowieka (Thom., Sum. 1, 2 qu. 80 a. l), lecz może zaciemniać rozum, działając na wyobraźnię i podniecając pożądliwość, a tćm samem i nakłaniać pośrednio wolę do złego (1. c. a. 2). Nie należy jednak sądzić, aby ten jego wpływ zadawał gwałt woli, albowiem Pismo św. w przyto-czonem miejscu dodaje: „któremu się sprzeciwiajcie mocni w wierze," ukazując, iż człowiek może tej pokusie uledz, albo też się jej oprzeć (1. c. a. S). Nie możn» też, jak niektórzy chcą, wszystkich grzechów ludzkich przypisywać czartowi, bo i bez niego istniałaby pożądliwość, jako podnieta grzechu: fomes peccati. O tyle tylko ubocznie można czarta zwać sprawcą wszystkich grzechów, o ile pierwszych rodziców przywiódł do upadku (>. Thom. 1. c. a. 4). Czćm się to dzieje, że rozum i wola przystają do złego? Wprawdzie wola z natury swsjej może odwrócić się od dobrego, może nadużyć wolności. Wszakże zmienność woli jeszcze nie tłumaczy powodu, dla którego przechyla się ona ku złemu. Ś. Tomasz, rozwiązując to pytanie, mówi: „że właściwej przyczyny grzechu szukać należy w zwróceniu się człowieka do zmiennego dobra; z tego względu każdy czyn grzeszny pochodzi z nieporządnego pragnienia jakiego dobra doczesnego. Że zaś ktoś pragnie, przeciw porządkowi od Boga ustanowionemu, jakiego dobra doczesnego, pochodzi ztąd, że nieporządnie siebie kocha: kochać bowiem kogo, znaczy życzyć mu dobrego. Ztąd widoczna jest, że nieporządna miłość samego siebie jest przyczyną wszelkiego grzechu" (l, 2 qu. 7 7 a. 4). Z tego widzimy, że jak w życiu zjednoczonem z Bogiem punktem środkowym,do którego wszystko się odnosi, jest Bóg, tak podobnie życie grzeszne ma swój punkt środkowy, do którego wszystko zmierza, miłość własną. Z tej to miłości wynika, że człowiek pragnąc dla siebie dobra, szuka go w stworzeniach, przeciw ustanowionemu porządkowi, a skoro w tym kierunku przewrotnym ku «two-rzeniom spotyka przeszkodę, t. j. Boga, odwraca się od niego, nie chcąc w Nim uznać ani Twórcy, ani przestrzegacza porządku zuchwale podeptanego.—3. Skutki grzechu, a) Bóg, nie cbcąc niszczyć wolności udzielonej człowiekowi, dozwala mu popełniać grzech. Lecz grzech, dążąc do swego celu, usiłuje zniszczyć nietylko porządek ustanowiony przez Boga, ale i wynieść się nad samego Boga. Tego zaś następstwa Bóg dopuścić nie może, jako przeciwnego Jego wszechmocy, świętości, słowem, przeciwnego naturze boskiej; musi tedy te usiłowania grzeszne zniszczyć i grzesznikowi dać poczuć, że wola boska jest nietykalną i wszechmocną, że naruszony porządek musi być naprawiony przez zadotyćuczynienie, czyli karę. Kara zatćm służy do naprawienia porządku, przez grzech pogwałconego. Przez karę porządek naruszony o tyle się naprawia, o ile sprawiedliwości boskiej czyni się zadość. Kto grzesząc, Bogu zniewagę wyrządził, muii zadosyćuczynić mu cierpieniem; kto przeciw Bogu powstał, musi go Bóg poniżyć; kto za swoją pożądliwością szedł przeciw porządkowi, ten musi cierpieć rzeczy przeciwne swojej pożądliwości i woli. Spełnia się to o duszy, co Pismo św. mówi: jako się wiele wynosiła