Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 482.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

473 Grzegórz I Papież. Lecz rzymianie wyprawili na wszystkie strony szukających zbiega. Według opowiadania Jana Djakona (Vita s. Gr. 1. l n. 44), zdradził G'a słup światła, nad nim się unoszący. Za tą wskazówką po 3 dniach odszukany, został odprowadzony w tryumfie do kościoła Św. Piotra i konsekrowany na bpa d. 3 Wrześ. 59 0 (Jaffe, Regesta p. 92). Według dawnego zwyczaju, celem utrzymania jedności Kościoła, zaraz przesłał (391) do patrjarchy konstplitańskiego, antjocheńskiego, aleksandryjskiego i jerozolimskiego list okólny (synodica), w którym oświadczywszy, iż szanuje cztery pierwsze sobory, jak cztery Ewangelje, i że uznaje uchwały soboru piątego, pisał o przymiotach, jakie prawdziwy biskup posiadać powinien. Postanowiwszy wytępić nadużycia, jakie się zakradły w Kościele, zaczął od ograniczenia wydatków dworu papiezkiego, usunął wszelki przepych niepotrzebny, odprawił wszystką służbg świecką, otoczył się samymi księżmi i zakonnikami, aby mógł pospołu z nimi prowadzić życie klasztorne, które uważał za najdoskonalsze naśladowanie życia apostolskiego. Przejgty Wysokiem swóm powołaniem, pamigtając dobrze o tóm, że Stolica ś. Piotra jest opoką, na której Chrystus zbudował swój Kościół, usiłowania swoje skierował do utrzymania wszystkich kościołów w ścisłej zależności od tejże Stolicy i w jedności z nią; przytem, pracował usilnie nad zwalczaniem błgdów i oporu herezji, nad rozkrzewieniem EWangelji pomigdzy poganami. Co się tyczy prowincji kościelnych patrjarchatu rzymskiego, zarządzali niemi metropolici, jako delegaci biskupa rzymskiego. Grzegórz tym swoim wikarjuszom apostolskim posyłał paljusz, na znak pełności ich władzy: biskupi całej prowincji winni byli im ulegać. Nie przyjmował jednak żadnych datków i opłat za to, uważał je bowiem za symonję. Otrzymawszy zawiadomienie o śmierci jakiego metropolity, pieczg nad jego dje-cezją zlecał sąsiedniemu biskupowi, nalegał o wybór nastgpcy; skoro wybór nastąpił, badał, czy kandydat zasługiwał na potwierdzenie, a były przykłady unieważnienia wyboru. Domagając się posłuszeństwa od metropolitów, przestrzegał, aby ich szanowali biskupi i duchowieństwo, którym znowu wszelką sprawiedliwość oddawać zalecał. Niemniej był czynnym w swojej metropolji rzymskiej. Stan polityczny Włoch był wówczas opłakany i zgubnie oddziaływał na położenie Kościoła: życie duchowe osłabło, karność prawie zupełnie się rozprzęgła, biskupi zaniedbywali swych powinności, kościoły opustoszałe szły w ruinę. Przy końcu panowania Grzegorza wszystko tak się zmieniło, że słusznie przyznano mu nazwg wznowiciela karności kościelnej. Szczególniej czuwał nad moralnością biskupów, starał się o obsadzenie stolic osieroconych w skutek wojen longobardzkich, nie dopuszczał alienacji lub umniejszenia dóbr kościelnych, chyba gdy szło o wykup wigżniów lub nawrócenie pogan. Kościół rzymski posiadał wtedy w Afryce, w Galji, w Sycylji, Korsyce i Dalmacji, a szczególniej na półwyspie włoskim wielkie dobrą nieruchome, zwane „dziedzictwem św. Piotra." G., pomimo wielolicznych zajgć, wglądał w szczegóły administracji tych posiadłości. Obok całej surowości, okazywał się panem pełnym łaskawości dla mieszkańców tych posiadłości i troskliwym o dobrobyt ludności wiejskiej. Uważając zakony za jeden z najpotężniejszych czynników życia kościelnego, popierał je i uposażał. Wydał wiele przepisów, dążących do podniesienia życia religijnego w klasztorach; wzywał biskupów, aby nad niemi czuwali, zagradzając wszakże biskupom drogę do nadużyć; za przykładem poprzedników, nie-