Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.6 583.jpeg

Wystąpił problem z korektą tej strony.

574 Gtinther. towego tak samego w sobie, jak w troistym swym podziale: na ducha (podmiot), naturę (przedmiot) i człowieka (podmiot-przedmiot). Tym sposobem pojmujemy stworzenie światowe z Boga, t. j. pojmujemy, jak w Bogu koniecznie stworzenie światowe musi być jako myśl Bożego nie-ja; pojmujemy dalej, że dzielić się ono musi koniecznie na trzy części: ducha, naturę i człowieka; pojmujemy wreszcie, że stworzenie jest jakby Bogiem wziętym naodwról, jakby przeciwstawionym Bogiem (verkehrte, contraponirte Gott) i dla tego nie-Bogiem, ponieważ gdy Bóg jest jednością co do istoty, a troistością co do formy istotowej, stworzenie, przeciwnie, troistem jest co do istoty, a jednćm co do formy istotowej, o ile istotową formą trzech rodzajów względnego bytu jest świadomość. Stworzenie światowe wszakże dla tego, że jest w Bożej myśli jako troiste nie-ja, nie jest jeszcze realnie bytującem. Realny byt rozpoczyna się przez stworzenie. Tworzenie tedy, ponieważ jest postawieniem Bożego nie-ja, nie jest ze strony Boga stawianiem własnej swojej substancji, ale raczej stawianiem substancji istotoioo różnej od swojej własnej substancji. Tworzenie jest negacją jednej, a twierdzeniem drugiej substancji, a zarazem twierdzeniem w przeczeniu i przeczeniem w twierdzeniu. Stworzenie jest dziełem wszechmocy Bożej, a pobudką do niego jest' miłoić Boga. Stworzenia nie można jednak uważać za dzieło swobodne w tćm znaczeniu, jak gdyby Bóg mógł nie tworzyć. Bóg wprawdzie stworzył świat bez przymusu, i o tyle stworzenie słusznie nazywać można dziełem swobodnem; ale nie miał Bóg wyboru pomiędzy stwarzaniem a niestwarzaniem; takiej swobody wyboru w Bogu nie ma; Bóg musiał świat stworzyć; własna jego istota tego wymagała, ponieważ: l) myśl o nie-ja należy koniecznie do djalektyki świadomości Bożej i dla tego urzeczywistnienie swoje musi mieć ona tak koniecznie, jak i urzeczywistnienie swoje ma absolut przez Trójcę. Urzeczywistnienie tedy to jest aktem uzupełnienia w życiu troistego Boga, jest ostatnim końcowym aktem objawienia się Bożego. 2) Przez stworzenie Bóg objawia swoją wszechmoc, wie się wszechmocnym. Bez stworzenia wiedza ta byłaby niemożliwą. I z tego przeto stanowiska stworzenie okazuje się koniecznem, t. j. koniecznćm dla uzupełnienia poznania Bożego. 3) Nadto i miłość Boża, pobudzająca do stworzenia, koniecznie musiała się rozciągnąć i do Bożego nie-ja, ponieważ właściwie Bóg nie może kochać siebie, ażeby zarazem nie kochał nie-siebie, jakie z nim nieoddzielnie jest połączone. Pierwotnym celem stworzenia jest nie chwała Boża, jak uczy stara szkoła; pojęcie to bliższe jest judaizmu niż chrystjanizmu. Pierwotnym celem stworzenia jest raczej udzielenie w miłości Bożego szczęścia stworzeniom. Cel tworzenia jest tedy w stworzeniu samem. Bóg chciał objawić się innym istotom, aby je w tem objawieniu uszczęśliwić. Nie chwały swojej, ale swojej miłości szuka on przedewszystkiem. Stworzenie całe, jak już wiemy, koniecznie musi być troistem. Pierwszym członkiem jest świat duchów (teza), drugim natura (antyteza), a trzecim człowiek, jako istota, w której duch łączy się z naturą, (synteza). Co się tyczy naprzód świata duchów, jest on wprawdzie skończoną całością, ale tylko w całości substancji osobowych. Każdy duch jest sam w sobie indywidualny i osobowy; istoty rozumne czyli duchy w osobistości swojej nie mogą być uważane jako modyfikacje, albo wyszczególnienia jednej powszechnej substancji; każdy duch jest monadą. Przeciwnie się ma z kró■