kich na krzyżu; do samotności przerażającego widoku nieubłaganej sprawiedliwości Ojca niebieskiego, który wystąpił przeciw Tobie zbrojny w mękę Twoję, jako nagrodę za bój stoczony z potęgą piekła podczas czterdziestodniowego postu na puszczy, za zwycięztwo odniesione nad potępieńcami; tulę się do wyniszczenia i głębokiéj pokory Twojéj, przez którą zniewoliłeś, że przed Tobą klęka wszelkie niebieskie, ziemskie i piekielne kolano; słowem, łączę modlitwę moję z krzyżem Twoim i z krzyżem śmiertelnika, który mu dźwigać i za sobą iść kazałeś: zmiłuj się nad wszystkimi grzesznikami, i nade mną największym(ą) z pomiędzy nich; pociesz mnie, przywróć mnie na łono cnoty, uczyń mnie pokornym(ą) i godnym(ą), abym był(a) policzonym(ą) w poczet sług Twoich. Amen.
do Chrystusa ukrzyżowanego.
O jakże wielki jest ogrom grzechów moich! Ach Panie, widzę go w krzyżu Twoim, który mi go wyrzuca na oczy, Miłosierdzie jednak Twoje jest takiéj wielkości, że ten ogrom nieprawości moich w niém tonie, jako kamień w morzu. To Twoje miłosierdzie kreśli wyrok na mnie. Miłosierdzie Twoje zniewala Cię, że dajesz odpowiedź na łzy i łkanie człowieka. Nie wzywam miłosierdzia Aniołów i Świętych; bo tylko miłosierdzie wielkie i nieprzebrane Boga Człowieka ukrzyżowanego lituje się nade mna. Panie cierpiący i umierający! Ty, którego śmierci jestem sprawcą, sam jeden raczysz mnie przywrócić do żywota. Złego, które popełniłem(am), nie ogranicza chwila, czas; bo czemże jest złe moje? jestto śmierć duszy nie mająca końca, wieczna, okropna. Dla tego całą głębinę nieprzebranego miłosierdzia swojego, która obmyła z kałuży wszystkich grzeszników, wyléj na obmycie nieprawości moich. We mnie to, jakby w otchłani bezdennéj, utonęły wszystkie grzechy; trzeba więc łaski i miłości nadewszystko, aby mnie zbawiła. Zbawicielu najświętszy! podnieś rękę swoję, pokaż cuda wszechmocności swojéj, pokaż ziemi, kto jesteś, Boże! coś się stał człowiekiem dla zbawienia naszego! pokaż moc łaski swojéj na sercu skruszoném i upokorzoném. Am.