III. Uważ, człowieku, że w on dzień straszliwy, Jezus Chrystus przyjdzie z Majestatem wielkim sądzić żywych i umarłych, a obróciwszy się do potępionych rzecze im: Niewdzięcznicy, skończył się już czas nieprawości waszych, przyszła już godzina moja, godzina prawdy i sprawiedliwości, godzina gniewu i pomsty. Grzesznicy uporni i zatwardziali, szukaliście przekleństwa, oto przyszło na was. Bądźcie przeklęci na wieki. Precz ode mnie. — Pozbawieni wszelkiego dobra obciążeni wszelką boleścią i męką, idźcie w ogień wieczny! Idźcie odemnie przeklęci w ogień wieczny (Mat: XXV. 41.) Potém Jezus, obróciwszy się do wybranych swoich, rzecze im: Pójdźcie, o dzieci me błogosłwione, pójdźcież nie dźwigać już krzyż za mną, lecz dzielić ze mną koronę zwycięztwa; pójdźcież dziedzice skarbów moich i towarzysze méj chwały; pójdcie z wygnania do ojczyzny, z nędzy do rozkoszy, z płaczu do wesela, z doczesnego upracowania do wiecznego już spoczynku: Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego, otrzymajcie królestwo wam zgotowane od założenia świata (Mat: XXXV. 34). O Jezu, mój Jezu, śmiem i ja spodziewać się, że będę w liczbie tych błogosławionych. Kocham Cię i pragnę kochać Cię nad wszystko. Pobłogosław mię więc, o Jezu! I Ty, o Maryo, pobłogosław mię!
O piekle.
I. Uważ, człowieku, że piekło jest więzieniem najstraszliwszém, pełném ognia wiecznego. W tym ogniu zatopieni potępieńcy, mają ogień nad sobą, pod sobą, w koló siebie, w sobie; ogień w całém ciele. Wśród tego ognia pożerającego, każdy zmysł ma osobną karę i udręczenie. Oczy dymem i ciemnością oślepione a przerażone widokiem szatanów i potępieńców; uszy rozdarte ustawicznym jękiem, wyciem i bluźnierstwem; powonienie zatrute smrodem ciał zgniłych i gnijących wiecznie; smak udręczony niewypowiedzianém głodem i najgorętszém pragnieniem, a nie masz tam ni kropli wody, ni kawałka chleba. A tak ci nieszczęśni, głodem, pragnieniem i ogniem paleni, wszelkiém rodzajem męki udręczeni, narzekają, płaczą, jęczą, rozpaczają, bez żadnéj nadziei, ulgi lub pociechy. — O piekło, piekło, w które