Pełna wszech światłości, wielkiéj pokorności.
Bez grzechuś poczęła, wielkąś sławę wzięła;
Przez Twoje narodzenie wziął świat pocieszenie.
Pan stworzył Adama, ludzkiego plemienia
Ojca, Ewę matkę, co zgrzeszyli jabłkiem;
Aleś Ty naprawiła, co Ewa straciła.
Z Tobą był Duch święty, Syn Boży poczęty
W Twym żywocie czystym, Trójcy świętéj miłym.
I z Ciebie się narodził, obyczajem dziwnym.
Błogosławionaś Ty, nad wszystko stworzenie,
Pan Bóg wszechmogący dał przez Cię zbawienie.
Jezus, Syn Twój odkupił wszystko ludzkie plemię.
Tyś jest litościwa Matka nasza miła,
Jaśniejsza nad słońce, w najświętszéj zasłudze,
W Twojéjci obronie wszyscy grzeszni ludzie.
Między niewiastami, czystemi Pannami,
Tyś sama najczystsza, Królowa Anielska,
Nie była Panu Bogu żadna nad cię milsza.
Błogosławion pwoc żywota Twojego,
Jezus miłościwy Syn Boga żywego,
Bądźże jemu cześć, chwała z dobrodziejstwa Jego.
Twoje zmiłowanie Jezu Chryste Panie,
Racz dać ludu Twemu, Tu dziś zebranemu:
Przez zasługi Matki Twéj domieść chwały wiecznéj.
Amen wszyscy rzeczmy, wierni chrześcianie,
Cośmy się tu zeszli, ku chwale téj Pannie,
Zachowaj nas od złego Twojemi proźbami.
Pieśni na Boże Narodzenie.
Aniół pasterzom mówił:
Chrystus się wam narodził
W Betleem, nie bardzo podłem mieście,
Narodził się w ubóstwie,
Pan wszego stworzenia.
Chcąc się tego dowiedzieć
Poselstwa wesołego,
Bieżeli do Betleem skwapliwie,
Znaleźli Dziecię w żłobie,
Maryą z Józefem.
Taki Pan chwały wielkiéj!
Uniżył się z wysokiéj,
Pałacu kosztownego żadnego
Nie miał zbudowanego,
Pan wszego stworzenia.
O dziwne narodzenie,
Nigdy niewysławione!
Poczęła Panna Syna w czystości,
Porodziła w całości
Panieństwa swojego.
Już się ono spełniło,
Co pod figurą było!
Aaronowa różdżka zielona
Stała się nam kwitnąca
i owoc rodząca.
Słuchajcież Boga Ojca,
Jako wam Go zaleca:
Tenci jest Syn najmilszy jedyny
Wam w Raju obiecany,
Tego wy słuchajcie.
Bogu bądź cześć i chwała,
Któraby nie ustała!
Jak Ojcu tak i Jego Synowi,
I świętemu Duchowi,
W Trójcy jedynemu.
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony,
Ognień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice nieskończony;
Wzgardzony, okryty chwałą,