Strona:PL O. Jan Beyzym T. J. i Trędowaci na Madagaskarze 186.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.





LIST XXI.

Tananariwa, 28 stycznia 1901.

Bardzo Ojcu dziękuję za list, ucieszyłem się nim podwójnie, bo oddawna oczekiwałem na jakie wiadomości od nas, to raz; powtóre, dowiedziałem się z tego listu, że jałmużna, choć wprawdzie powoli, jednak, dzięki Matce Najświętszej wciąż nadchodzi. Tak jak płynący na okręcie cieszą się, kiedy zobaczą latające nad wodą ptactwo, bo wiedzą, że już ziemia niedaleko, choć jej jeszcze nie widzą wcale, tak zupełnie ja cieszę się każdą wiadomością o powiększaniu się jałmużny, bo coraz bardziej zbliżam się do czasu, w którym będę mógł zacząć budować tak niezbędne i oczekiwane przez nas schronisko. Bardzo i bardzo wiele jeszcze mnie wprawdzie brakuje, ale każdy krok naprzód w tej rzeczy mnie cieszy i jakoś ducha dodaje. Może Ojciec drogi będzie się śmiał ze mnie i jeżeli nie powie, to z pewnością pomyśli, żem zdziecinniał na starość, niech