Strona:PL O. Jan Beyzym T. J. i Trędowaci na Madagaskarze 286.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.





LIST XXXV.

Tananariwa, 13 czerwca 1902.

List Ojca, pisany z misyi w Bośni, otrzymałem i bardzo Ojcu dziękuję; teraz z niecierpliwością wyczekuję listu od Ojca po Jego powrocie z tej misyi. Radbym coś Ojcu donieść o budowie nowego schroniska, ale niestety, jeszcze nic a nic zgoła powiedzieć nie mogę, bo nie mogę zacząć budować. Zapewniono mnie, że rząd nie odmówi gruntu i to tak zapewniano, że rachowałem tylko dnie, żeby móc zacząć budować, a tu tymczasem nic z tego jeszcze. Muszę czekać, bo formalności, czy jak to nazywają te korowody, nie pozałatwiane jeszcze. Administrator obiecywał mi budulec i wapno bezpłatnie, jak to już Ojcu przedtem pisałem, ale ja się obawiam, żeby się na teraz nie sprawdziło przysłowie: »pańska łaska na pstrym koniu jeździ.« Póki jeszcze nie mam żadnej odpowiedzi stanowczej, musi się człowiek pocieszać tem, że »obiecał pan kożuch, grzeje jego słowo.« Niema co »żdy more