Ta strona została uwierzytelniona.
Przestrogą Ewius, wiecznie Sytońcom niechętny,
Których, gdy szał pijaństwa porwie namiętny
Tracą miarę, i gwałcą świętości zakazu.
Nie chcę cię Bassareju obrazić ni razu,
Byleś wstrzymał wrzask kotłów i frygijskich rogów;
Za nimi wielomówstwo, pycha, rój nałogów
Idą; za nimi zdrada — święte tajemnice
Jak szkło przejrzyste robi, wywraca na nice.
DO ARYSTYUSZA FUSKA.
XXII.
Integer vitae scelerisque purus.
Kto wolen zbrodni, kto wiódł czyste życie,
Po maurytańskim co mu tam dzirycie;
Łuk, kołczan, strzały z jadowitym grotem,
Co mu tam potem!
Taki przez Syrtów rozpalone piaski,
Przez niegościnny przejdzie grzbiet kaukazki,