Strona:PL Ody Horacyusza.pdf/55

Ta strona została uwierzytelniona.

Nie myśl, żeś dziewkę prostą z ulicy
Wyszukał sobie; bo kto, jak ona
Wierna i szczera — z podłej rodzicy
Nie może być urodzona.

Rączka i liczko i zgrabna nóżka
Tak mię podbiły, że w głos ją chwalę;
Lustr kończącego ósmy, staruszka
Jak mię znasz, nie bój się wcale.



DO SEPTYMA.
VI.
Septimi Gades aditure mecum.

Septymie! ze mną poszedłbyś ty wszędy,
Czy do Kantabrów niechcących obróży,
Czy między Syrty barbarzyńskie, kędy
Mauryckie morze się burzy.

Jednak wolałbym siąść na stare lata
W Tyburze, co go Argejczyk zakładał;