Strona:PL Oliwer Twist T. 1.djvu/195

Ta strona została skorygowana.

gdyś były przedmiotem najtkliwszéj miłości mojéj leżą teraz już w grobie, a lubo radość wszelka i szczęście mego życia wraz z nimi jest pochowane, moje serce jeszcze nie strętwiało, i skorupą twardą się nie otoczyło, broniącą przystępu najpiękniejszem uczuciom człowieka do niego. Wypadki uczyniły ono jedynie smutném, silniejszém, i uczynić nawet musiały jak sądzę, gdyż one przyrodę naszą wzmacniać i oczyszczać powinny.
Staruszek wyrzekł to głosem cichym, mówiąc raczéj do siebie samego, jak do swego towarzysza, i milczał potém przez chwilę, a Oliwer siedział tymczasem cichutko i oddechać nawet głośno nie śmiał.
— Tak, tak, mój kochany synu! — dodał staruszek nakoniec przyjemniejszym jeszcze głosem, — ja ci to powiedziałem jedynie dla tego, że masz jeszcze młode serce, a wiedząc, iż tak wiele cierpień, strat i dolegliwości w tém życiu poniosłem, będziesz się może bardziéj strzegł wszystkiego, coby mnie urazić mogło. Mówisz, że jesteś sierotą, bez przyjacioł i podpory w świecie; potwierdzają to poniekąd i wszystkie poszukiwania, które w téj mierze zrobić kazałem. Opowiedzże mi całe twoje życie, zkąd przychodzisz, gdzieś się wychował i jakim sposobem wpadłeś w ręce tych ludzi, pomiędzy któremi cię znalazłem. Mów tylko prawdę; a jeźli się przekonam, żeś żadnéj zbrodni niepopełnił, nie zostaniesz bez przyjaciela, dopokąd tylko żyć będę.
Oliwer przez kilka chwil z rzewnego płaczu i słowa wyrzec niezdołał, a gdy już przyszedł do siebie i opowiadanie swego życia rozpocząć chciał, jak przez pierwsze ośm lat swego życia „wydzierżawionym, po-