Ta strona została skorygowana.
szafkę, policzył wszystkie łyżki i łyżeczki, zważył w ręce cukierniczkę i szczypczyki od cukru, obejrzał dokładnie garnuszek srebrny na śmietankę, aby się przekonać, iż jest z czystego srebra, a zaspokoiwszy należycie ciekawość swoję w téj mierze, zasadził swój kapelusz trójgraniasty na bakier na głowę, i zaczął z wszelką powagą przez niejaki czas koło stolika tańczyć.
Po ukończeniu tego niesłychanego i nadzwyczajnego widowiska, zdjął na powrót kapelusz z głowy, rozłożył się szeroko koło ognia, plecyma do niego odwrócony, i zatopił w dokładne myślą obliczenie i ocenienie całego uporządkowania pokoju i własności pani Corney.