Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/043

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ III.


Zawiera położenie niebezpieczne.


— Kto tam jest?
Zawołał Brittes, uchylając drzwi cokolwiek tylko, i wyglądając przez nie, zasłoniwszy sobie poprzód ręką świecę.
— Otwórzcie drzwi! — zawołano z zewnątrz; — urzędnicy policyjni z Londynu, po których dziś rano posłano.
Brittles, tém zapewnieniem mocno ucieszony, otworzył natychmiast drzwi na oścież i spostrzegł przed sobą człowieka okazałego w tołubie, który wszedł do sieni nie rzekłszy ani słowa więcéj do niego, i buty sobie o słomiankę na ziemi obtarł z taką obojętnością, jakby do domu należał.
— Proszę cię, mój młody człowieku, każ wysłać kogo, aby konia od mego towarzysza odebrał, — ozwał się urzędnik. — Siedzi w Gigu. Czy niemacie tutaj wozowni, ażeby gig na krótki czas do niéj wstawić?