Ta strona została skorygowana.
— A zatém stałe masz przedsięwzięcie być dzisiaj rano moim towarzyszem podróży,.... co? —
Zapytał lekarz Henryka Maylie, gdy się wraz nim i Oliwerem u stołu przy śniadaniu zeszedł.
— O ile sobie przypominam, toś przed dwoma godzinami tego postanowienia jeszcze nie miał!
— Niepamiętam dobrze, czyliśmy w tych dniach kiedy o tém rozmawiali, — odpowiedział Henryk, rumieniąc się nieznacznie bez widocznéj przyczyny.
— Ale ja dobrze o tém pamiętałem! — odpowiedział Losberne, — lubo wyznać muszę, że taka nagła zmiana człowieka niemało zadziwić musi. Bo proszę, wczoraj rano wbiłeś sobie do głowy, aby koniecznie