Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/130

Ta strona została skorygowana.

chęciach nie jest złą przepowiednią dla twego politycznego zawodu. To ma zawsze coś dobrego w sobie; dobra szkoła i przyzwyczajnie zawsze nam się bardzo przydać może, czy to starając się o jaką posadę, lub też przy szklance lub gonitwach!
Maylie rzucił na lekarza takie spojrzenie, jakoby kilka uwag po téj krótkiéj rozmowie chciał powiedzieć, któreby pana Losberne niemało były zadziwiły, lecz w końcu się opamiętał, poprzestał na tém słówku: „zobaczemy! zobaczemy!“ i nic więcéj w téj mierze nie wspomniał.
Niebawem i powóz pocztowy przed drzwi zajechał, Giles wszedł do pokoju po rzeczy i tłómoki, a lekarz poczciwy za nim wyszedł, aby zobaczyć, czyli wszystko dobrze pakują.
— Oliwerze! — rzekł wtedy Henryk po cichu, — teraz z tobą słówko mam pomówić.
Oliwer zbliżył się natychmiast do okna, przy którém Henryk stał i na niego skinął, i dziwił się mocno nad niespokojnością i smutkiem, który się w jego obliczu i całéj postaci przebijał.
— Umiesz teraz bardzo ładnie pisać, — rzekł Henryk kładąc rękę na jego ramieniu.
— Jako tako, panie! — odpowiedział Oliwer.
— Być może iż tak prędko do domu niepowrócę;.... chciałbym zatém, ażebyś do mnie pisywał,.... co dwa tygodnie,.... naprzykład co drugi poniedziałek,.... z napisem do Londynu,... poste restante na głównéj poczcie!.... cóż, czy to uczynisz? — zapytał Henryk.
— Chętnie, bardzo chętnie, panie!.... będzie to wielkim zaszczytem dla mnie!