Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/133

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ IX.


W którym czytelnik, jeżeli sobie ostatni rozdział pierwszego tomu przypomnieć zechce, wielką zmianę, nie bardzo niezwyczajną w małżeństwie, spostrzeże.


Pan Bumble siedział sobie w izbie domu roboczego, z oczyma smutnie wlepionemi w posępne okno kratowe, przez które żaden wesoły promień słońca do izby przez cały dzień niewpadał, lubo to była pora letnia, chyba czasami kilka bladych, zimnych promieni słońca, odbijających się o lśniącą powierzchnię jakiego naprzeciwko znajdującego się przedmiotu.
U stropu wisiała papierowa łapka na muchy, na którą, w niemiłych, posępnych myślach pogrążony, czasami oczy swoje zwrócił; a jeźli się mnóstwo tego brzydkiego owadu w niéj ułowiło, pan Bumble zwykle głęboko, smutno westchnął, a cień jeszcze większego, przykrzejszego smutku przytém po jego twarzy przebiegł. Pan Bumble głęboko rozmyślał, a to łatwo być może, iż owe muchy w łapce jakieś przykre, boleśne