że to jest dzień rokiem wcześniejszy od tego, w którym Oliwer się urodził.
— I to już wszystko?
Zapytał Monks, zbadawszy ściśle i dokładnie to wszystko, co ten mały woroczek zawierał.
— Wszystko! — odpowiedziała niewiasta.
Bumble głęboko westchnął, jakoby z tego bardzo był rad, że się ta cała sprawa już zakończyła, a Monks ani słówka nie rzekł o odebraniu napowrót tych dwudziestu pięciu funtów szterlingów, i teraz dopiero na tyle odwagi i śmiałości nabrał, aby sobie pot zimny z czoła otrzeć, który po twarzy i nosie gęstemi kroplami spływał podczas całéj poprzedniéj rozmowy.
— Ja o tém wszystkiem nic więcéj nie wiem, prócz tego jedynie, co się domyśleć mogę, — ozwała się kobieta po chwili milczenia do Monksa, — i nie życzę sobie nawet wiele wiedzieć, gdyż to daleko bezpieczniéj. Czy mogę wam jednak parę pytań zadać?
— Możesz, — odpowiedział Monks, z niejakiém zadziwieniem; — lecz czyli ja odpowiem lub nie, to inne pytanie.
— Co teraz trzy pytania robi, — zauważył Bumble, chcąc niby coś dowcipnego i żartobliwego oraz powiedzieć.
— Czy to jest to samo, coście odemnie dostać chcieli? — zapytała pani Bumble.
— Tak jest, — odpowiedział Monks, — a teraz drugie pytanie?
— Cóż zamierzacie z tém uczynić? Czy to niemoże być kiedy przeciwko mnie użyte? — spytała powtórnie niewiasta.
Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/165
Ta strona została skorygowana.