Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/180

Ta strona została skorygowana.

zaręczając na wszystkie świętości, że mu tylko kilka szylingów na utrzymanie całego domu pozostanie.
Sikes widząc nakoniec, że Żyd żadną miarą więcéj dać nie chce, musiał i na tém poprzestać; Nancy się przeto zebrała do towarzyszenia Faginowi do jego mieszkania, a Smyk i Karolek Bates pochowali tymczasem jadło do szafki.
Fagin pożegnał się nareszcie ze swoim szczerym przyjacielem, i powrócił w towarzystwie Nancy i obu chłopców do domu, a Sikes rzucił się tymczasem na łóżko, chcąc ten czas przespać aż do powrotu dziewczyny.
W krótkim czasie przybyli do mieszkania Żyda, gdzie panów Tobijasza Crackit i Tomasza Chitling przy piętnastéj grze w cribbage zastali, którą, jak nawet nadmieniać niepotrzebujemy, ostatni jegomość tak jak i resztę wszystkie przegrał, a z nią i piętnasty i ostatni półszylonżek z niewypowiedzianą radością jego młodych przyjaciół.
Pan Tobijasz Crackit, którego to widocznie mocno wstydziło, iż go przyjaciele w takiéj poufałości z paniczem tak nizkim od niego tak co do umysłowych zdolności, jak i godności zastali, ziewnął kilka razy i zapytawszy się o zdrowie i powodzenie Billa, chwycił za kapelusz, aby się wynieść.
— Nie było nikogo, Tobijaszu? — zapytał Żyd. —
— Ani żywego ducha! — odpowiedział Crackit, zawijając kołnierz. — Bardzo nudno w téj dziurze. Wiecie co Fagin, powinnibyście mi właściwie dobrze za to zapłacić, żem wam domu przez taki długi czas