— na cóż mi się ta cała wiadomość zda bez ciebie, moja dziewczyno! Chcesz powracać! Czyż możesz tęsknić za towarzyszami, którycheś mi w tak ciemnych i okropnach barwach dopiero co odmalowała? Jeżelibyś tę wiadomość powtórzyć chciała pewnemu panu, którego natychmiast z przyległego pokoju przywołać mogę, tobyśmy cię potém najdaléj za pół godziny w miejsce bezpieczne odesłać mogli.
— Lecz ja chcę do siebie powrócić, — odparła dziewczyna; — ja muszę nawet do siebie powrócić, dla tego że,.... lecz czyż mogę ucho takiéj niewinnéj dziewczyny podobném wyznaniem razić?.... dla tego że pomiędzy owymi ludzi, o których pannie już wspominałam, znajduje się jeden, i najniebezpieczniejszy z wszystkich, którego mi opuścić niepodobna; nie.... nie.... nawet i wtedy nie, gdybym się przez to od tego życia, którem dotąd wieść była zmuszona, wybawić i oswobodzić mogła.
— Twoja gorliwość i troskliwość o dobro tego drogiego chłopczyny, — rzekła na to Rózia, — twoje do mnie przybycie bez względu na wszelkie niebezpieczeństwa ci grożące, aby mi to opowiedzieć, coś o nim słyszała; twoje całe wzięcie, przekonywujące mię o prawdzie tego coś mi doniesła,... twój żal widoczny, skrucha i uczucie wstydliwości, to wszystko mi jasno dowodzi, żebyś się jeszcze poprawić, i życie inne rozpocząć była w stanie. O! — zawołała ta dziewczyna, złożywszy ręce, a łzy czułéj litości po licach jéj płynęły; — o usłuchaj błagania i prośby istoty, do twéj własnéj płci należącéj;.... pierwszéj,... tak jest pierwszéj może, która do ciebie z tém uczuciem szczeréj litości i współczucia
Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/204
Ta strona została skorygowana.