w końcu jednak sam przyznać musiał, że nic lepszego w téj chwili uczynić nie można, a gdy przytém jeszcze pani Maylie i Rózia na stronę pana Brownlow się przechyliły, przedstawienie tego jegomości jednomyślnie przyjęte zostało.
— Jabym chętnie pomocy mego przyjaciela Grimwig do tego wezwał, — dodał Brownlow. — Jest to człowiek szczególny, dziwak, lecz wielką bystrość i przebiegłość posiada, i mógłby nam w téj sprawie nadzwyczajnie być użytecznym. Muszę tutaj na poparcie téj myśli przytoczyć, że on jest głównie prawnikiem, i że posady swojéj jako rzecznika jedynie przez odrazę się wyrzekł, albowiem w przeciągu dziesięciu lat jedną miał sprawę, a państwo sami niech teraz rozstrzygną, czyli to nie jest zaletą.
— Ja się temu wcale nie sprzeciwiam, abyś pan swego przyjaciela do porady wezwał, jeżeli tylko i mnie będzie wolno z moim to samo uczynić, — odpowiedział lekarz.
— Musimy go puścić na głosy, — zarzucił Brownlow, — któż to jest?
— Syn téj oto pani, a stary, szczery przyjaciel.... téj oto panny!
Odpowiedział lekarz, wskazując najprzód na panią Maylie, a kończąc wejrzeniem wiele znaczącém na jéj siostrzenicę.
Rózia się mocno zarumieniła, lecz żadnego zarzutu przeciwko temu wnioskowi uczynić nie mogła,.... albowiem może czuła, iżby z wielką mniejszością głosów była przepadła,...... a Henryk Maylie i Grimwig je-
Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/226
Ta strona została skorygowana.