Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/325

Ta strona została skorygowana.

się potém na prawo, i puściwszy ścieżką małą przez pola, wyminął Caen Wood i doszedł w końcu do Hampstead Heath.
Przeszedłszy wąwoz koło Vale of Health, wpiął się na brzeg przeciwny, dostał na drogę prowadzącą przez Hampstead i Highgate, puścił się potém przez pola od strony północnéj tego miejsca, ułożył na czystém polu pod jednym płotem i zasnął sobie spokojnie.
Niezadługo jednak się zerwał i daléj pogonił,.... nie w świat, lecz napowrót ku Londynowi, gościeńcem bitym,.... potém znowu w inną okolicę uciekać zaczął,.... znowu ku Londynowi się zwrócił przez to samo pole, przez które już raz przechodził, tylko z innéj strony,.... i tak ciągle po polach się błąkał, to się kładąc po rowach, pod płotami, aby cokolwiek spocząć, to znów się zrywając, błąkając, aby się na inném miejscu położyć i napowrót zerwać i błąkać.
Gdzież się miał udać, aby nie było daleko, a jednak i wiele ludzi się nie znajdowało, żeby się czémś pokrzepić?
Hendon!..... było to miejsce dogodne, nie bardzo dalekie, i nie bardzo ludne.
Zwrócił tedy natychmiast kroki w tę stronę,.... biegnąc raz szybko,.... to znów zwalniając kroku, i wlokąc się niedbale powoli, lub téż zatrzymując się czasami koło płotów, krzaków, których gałązki i liście laską swoją obijał.
Gdy nakoniec do Hendon doszedł,.... wszyscy ludzie go unikali;..... dzieci nawet we drzwiach pojedynczych chat stojące,.... zdawały się podejrzliwie na niego spoglądać.