Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/344

Ta strona została skorygowana.

wieści to nazwisko, pod któremeśmy go po raz pierwszy czytelnikowi poznać dali,)..... po długiéj chwili milczenia, podczas którego się zuchwale na krześle kołysał, a Brownlow spokojnie, z obliczem rękoma zakrytém siedział. — Czegóż jednach chcesz odemnie?
— Masz brata, — rzekł Browlnow, ocknąwszy się nagle ze swego boleśnego zadumania; — brata, którego imie samo w ucho ci szepnięte, gdym na ulicy szedł za tobą, taką potęgę nad tobą miało, żeś dobrowolnie, bez oporu, zdziwiony i przestraszony tutaj mi towarzyszył.
— Ja niemam żadnego brata, — odpowiedział Monks. — Wiesz o tém sam bardzo dobrze, mój panie, że byłem jedynakiem. Dla czegóż mi więc wspominasz o jakimś bracie? Wszak o tém wiesz lepiéj jeszcze odemnie!
— Chwilę tylko cierpliwości, a dowiesz się, co ja wiem jeszcze;.... a wtedy inaczéj będziesz mówił, — odparł Brownlow. — Spodziewam się, że to całę twoję uwagę zajmie. Ja wiem o tém bardzo dobrze, iż ty jesteś jedynym i robacznym owocem tego nikczemnego związku małżeńskiego, do którego wyniosłość rodu, i najhaniebniejsza, najpodlejsza, najbrudniejsza duma nieszczęśliwego ojca twojego dzieckiem jeszcze prawie zmusiła.
— Niedbam wcale o te zelżywe wyrazy, jakich używasz, — zarzucił Monks z szyderczym uśmiechem. — Dla mnie to przekonanie jest dostateczne, iż o tém wiesz, mój panie.
— Ale ja wiem także i o téj nędzy, tych wiecznych cierpieniach i niesłychanych męczarniach, będących