Ta strona została uwierzytelniona.
wielmożnego Onufera Zagłoby.
Nad wodę człekowi milsze jest wino,
Nad wszystkie podwiki milszaś, dziewczyno!
Nad zacną gorzałkę, nad piwo grzane,
Przekładam ja ciebie, skarby kochane!
Gdy spadną na ziemię ciemności zdroje
Przybywaj ty do mnie, klejnoty moje!
A tuszę, że okrom rączki twej białéj,
Nie będą mi wzbronne inne specyały.
Nie byłem do podwik nigdy ciekawy,
Ważniejsze na głowie miewając sprawy,
Oręża-m od młodu nie puszczał z pięści —
Na starość mi za to fortuna szczęści.
Żem mydłek jakowyś — nie myśl, klejnocie! —
Kto srogich postrzałów otrzymał krocie?
Kto Patriae na chwałę dał mienie, zdrowie?
Ja mówić nie mogę... Roch niechaj powie.