Ta strona została uwierzytelniona.
IMĆ PANA ZAGŁOBY.
Tu leży mój druh stary Protazy Bibuła,
Żył, póki go szynkarka wodą raz nie struła,
Dobrze, że jest pogrzebion zdala od gospody,
Boby się z grobu wyrwał na lipcowe miody.
Przechodniu! mijay zdala tę smutną mogiłę,
Tu śpi z flaszą Serwacy i sny marzy miłe,
Zacny był, sam nie pijał, więc gdy zwęszy ciebie,
Na kusztyczek gorzałki zaciągnie do siebie.
Tu spoczywa wzór mężów przykład kompaniona,
Bił Turki i Tatary, jego biła żona,
On krzepko machał szablą, ona miotłą dzielniéj,
Aż w końcu wziął i umarł: wszyscyśmy śmiertelni.