Strona:PL Oppman Artur - Monologi II.djvu/021

Ta strona została uwierzytelniona.
Historya o mądrym gachu i oporney
dziewce.



Jakoćsiękolwiek dzieje —
Nie trzeba zbyć nadzieje,
Kto wedle spraw swych chodzi,
Ten zawżdy w cel ugodzi!...

Człek pewien, chłop do pował,
W dziewce się rozmiłował:
Była to jedna Ewka,
Haniebnie cudna dziewka.

On ci ją wielce kocha,
Ta jego ani trocha,
Jakoby baba jędza
Drwi z chłopa i odpędza...

On gore jak pochodnia,
Kwiatki jey nosi co dnia,
A wzdycha zamaszyście —
Aż lecą z drzewa liście.

Do stóp, się owtej kłania
I prosi zmiłowania