Ta strona została przepisana.
Na bój rycerstwo idzie
Z rozkazu hetmańskiego.
Tatarzyn hen, na kresach,
Grudy i sioła pali,
Zalewa kraj nieszczęsny
Na kształt płomiennej fali.
Dragonia za innymi
Ku krwawej dąży niwie;
Oficjer w pełnej zbroi,
Żegna się z Baśką tkliwie.
Uścisnął na waletę
Kacprową jedynaczkę,
I skoczył na rumaka,
I ruszył na wojaczkę.
Opustoszały dziwnie
Komnaty w Kacpra domu,
Już dobą wieczorową
Gawędzić niema komu.
Pan rajca ciągnie wino
W milczeniu i frasunku,
Miasto słodkości dawnej,
Gorycz znajduje w trunku.
A Baśka u okienka
Za łezką łezkę roni,
Szabla nie brzęknie w progu,
Ostroga nie zadzwoni.