Ta strona została przepisana.
Ale nie zgrozy, bólu i twogi[1] —
Nie! — wstrętu były to dreszcze!
∗
∗ ∗ |
Teraz, sędziowie, stoję przed wami,
Jak ptak z brudnemi piórmi, skrzydłami,
Lecz skroni prośbą nie nagnę!
Na śmierć skażecie? Dzięki wam za to,
Ona za mękę będzie zapłatą!
Uniewinnienia nie pragnę!
Tylko mi przedtem powiedzcie jedno,
By uspokoić mą duszę biedną,
Zatrutą tylu łez czarą:
Kto czyje szczęście zabił i zburzył?
Kto z nas na hańbę i śmierć zasłużył?
Kto był z nas dwojga ofiarą?!
- ↑ Błąd w druku; powinno być – trwogi.