Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/083

Ta strona została przepisana.

A od ziemi stęsknionemi
Serce tony drży:
Znijdź, uroczy, olśnij oczy
I rozwiej się w mgły!....

I z oddali na konwalii,
Na fijołków łan,
Spada złoty sen tęsknoty,
Dusz skrzydlatych pan!
I ukryty w kwiatów woni,
W srebrnej rosy łzach,
Na bezdennej tęsknot toni
Stawia czaru gmach!

Tam królewna śpi zaklęta,
Co się szczęściem zwie —
Idzie miłość uśmiechnięta
Skrócić zaklęć dnie,
Idzie z piersią pałającą
Na wiosenny ślub,
I królewnę budzi śpiącą,
Klęka u jej stóp...

Kwiaty! kwiaty! kwiaty! kwiaty!
Gdzie rzuć wzrok! — wszerz — wzdłuż!
W kwiatach światy — i zaświaty,
W kwiatach gwiezdnych róż.
Wśród powodzi światła złotej
Płynie ziemią, hen!
Sen miłości, sen tęsknoty,
Sen...
Ach! tylko sen!...