Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/104

Ta strona została przepisana.

Po chatach gwar nielada,
Brzękają sierpy, kosy,
Do żniwa tłum pośpiesza,
Żniwiarzy hufiec bosy.

Pieśń żwawa z wiatrem płynie,
Ochocza pieśń wesoła,
A echo, jak ptaszyna,
Za siódme leci sioła.

Błyskają w świetle słońca
Narzędzia wyostrzone,
Bielą się chłopskie świtki
Krakuski lśnią czerwone.

Żniwiarze i żniwiarki,
„Gdy ranne” nucą „zorze” —
W tej pracy o kęs chleba
Szczęść Boże! szczęść im Boże!


*


Wali się łan zboża,
Gdzie błyśnie kosa,
Zwija się ochoczo
Gromadka bosa.

Dziewczęta, jak łanie,
Wplatają w włosy
Bławaty i maki
Z perłami rosy.

I coraz już puściej
Na bujnym łanie,
Kos jeno i sierpów
Słychać zgrzytanie.