Ta strona została przepisana.
I spokojnego pragną snu,
Co pamięć ich uśmierca,
Wszystkie istnienia, które tu
Przeżyty wiek — bez serca!
Nad pola i nad łąki,
Nad strzechy kmiecych chat,
Włókienka lecą srebrne,
W daleki lecą świat.
Mienią się w blaskach słońca,
Jak szczerozłota nić,
Jeno je chwycić ręką,
Na złotą kądziel wić;
Nad pola i nad łąki,
Nad siny, szumny las,
Włókienka lecą srebrne
W jesieni cichy czas.
Wiatr lekki je rozwiewa
I niesie w jasną dal,
Skroś senną toń powietrza
Skroś modrych niebios fal.
Te srebrne wiotkie nici
Anielska przędzie dłoń
W świetlicy lazurowej,
Gdzie lilii bucha woń!