Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/144

Ta strona została przepisana.

„O mam ja oparcie, gdy skrwawią się nogi,
Wezgłowie z drogiego ramienia,
Z nią mrok mi jest blaskiem, różami są głogi...
— Złudzenia! złudzenia! złudzenia!

Nikt ciebie nie pojmie, o serce stroskane,
Li kruki cię wkoło obsiędą,
I sobą posypią krwawiącą się ranę,
I z twego konania drwić będą.
I tylko dla ciebie krzyż czarny wstanie,
Co wszystkich swą łaską ocienia:
Twa wiosna, twe kwiaty, twe słońce-kochanie:
Złudzenia! złudzenia! złudzenia!





SZOPKA.




Słońce w Wisłę się chyli,
Mrze niedzieli dzień świętej —
Chce uciechę familii
Zrobić majster Jacenty.
Miasto huczy i brzęczy,
Bo karnawał na świecie,
I sen z złota i tęczy
Jacentemu się plecie.

Wspomniał lata dziecięce,
Wspomniał dawne zwyczaje,
Serce bije goręcej,
A w źrenicach łza staje.