„Zeby to Panbóg dał, coby ja sie wrócił —
Rychtarem bych orał, huzarami młócił“ —
śpiewa zapewne jeden z takich, prowadzony w okowach do miasta.
Ze zmianą form rządzenia zmieniła się organizacja wojska i formy poboru złagodniały. Racja państwaobrony już się stała zrozumialszą na wsi. Przemoc też w przebiegu lat uczyniła swoje. Niedługi uszedł czas — i nasi butni podhalańscy chłopcy, nie chwytani, sami na wezwanie stawiają się na miejsca asenterunku. Już i pewna żołnierska chełpliwość, bliska ochocie, poczyna się u nich głosić. Jakoż i śpiewki inne czas nawodzi.
„Wesoło mi grali, wesoło śpiewali,
Kie mie w Nowym Targu do miary stawiali“.
W wieku XIX rozjarzą się jeszcze na Podhalu iskry buntu, łącznie już ze sprawą Polski — owa znana w 46 roku krwawym rebelja chochołowska, do której przez Andrusikiewicza zwerbowany lud z okolic Chochołowa, Dzianisza, Cichego, zapisał się chlubnie wystąpieniem swem na karcie walk o niepodległość. Poczem szarość pozytywna, jak mgła nawiana z ziem okólnych, pokryła, zdawało się, i tę wysoką dolinę.
Minęło wieku pół. Stojąca u wrót w r. 1912 wojna z Moskwą kazała pomyśleć o stworzeniu polskich wojskowych organizacyj. Ruszyło się, co żywe, gorętsze — i Podhale nie ostało wtyle. Powstałe w owym czasie „drużyny podhalańskie“ nawiązały charakter swój do tradycyj tej ziemi. Święto rocznicy rebelji chochołowskiej, ów głośny zjazd w Chochołowie, jak i w tymże