Porównywując po latach Zakopane „dzisiejsze“ z dawniejszem, stwierdza ze smutkiem Witkiewicz:
„Zginęło myślistwo — pasterstwo, schowane w halach, ledwo tleje — rolnictwo staje się coraz bardziej najzbytkowniejszem zajęciem, a owies i grule, które się tu rodzą, nie są w żadnym stosunku do cen ziemi i pracy. Przybyło zasię nowe pole pod uprawę: pan, gość. Ten gość, ze swoją bezinteresowną manją do Tatr, a następnie manją ratowania zdrowia, spłynął w podtatrzańską kotlinę w takiej obfitości, że przewrócił wszystko do góry nogami. — Zmiana, jaka zachodzi z tej przyczyny w warunkach bytu górali, jest bezpośredniem przejściem z rolniczo-pasterskich stosunków do hotelarstwa. Gość stał się osią, około której obracają się wszystkie materjalne sprawy zakopiańsko-góralskiego bytu. Zakopane w sposób gwałtowny traci, a raczej straciło charakter wsi i staje się miasteczkiem, na drodze do zostania miastem. Dawniej przechodziło się je wzdłuż i wszerz, słysząc wszędzie: — „Niech bedzie pokwa-