Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/018

Ta strona została skorygowana.

Wyraźne, jasne, przewlekłe są brzmienia dzwonu, przez które miasto pogrzebane wysyła na świat swoją pieśń tragiczną. Czy skarży się albo o ratunek woła? Czy wysyła poselstwo rozkazów, upomnień i proroctw?
Na kwitnących czombrach, z ręką wspartą o gibką szyję łani, kobieta słucha dzwonu, rozlegającego się w leśnej pomroce, a gdy nad uciszonymi wierzchołkami osin złotem okiem wybłyskuje pierwsza gwiazda, wznosi ku niej twarz wśród zmroku białą i usta jej poruszają się szeptem błagań, zwierzeń, czy przyrzeczeń.
Jeszcze przez chwilę, w oddaleniach wielkich, rubinowe iskry zorzy błądzą i migocą, lecz wkrótce gasną. Wdzięczna postać białej łani, w krepy zmroku spowijana, niknąć poczyna i — znika.
Dzwon na uroczysku mogiły rozbrzmiewa coraz ciszej, wolniej, słabiej i — milknie.
Nad uciszoną i ciemną puszczą wschodzą wysokie gwiazdy i złotemi oczyma wpatrują się w morze jej nieruchomych, milczących szczytów...

............

Od Wielkiego Nikaru, brzegiem puszczy, bystro w głębokiem łożysku płynie Lsna, a tam, gdzie Królewski Most zawiesza nad nią klamrę długą i zgrabną, nad rozległemi polami i łąkami, dwór Krasowiecki stoi w odwiecznej, ciężkiej, ciemnej gęstwinie swych ogrodów. Szemrzącym szlakiem rzeki rozdzielony z puszczą, wydaje się on w dal odrzuconym, końcowym akordem wielkiej pieśni.
Gęste sploty powojów owijały filary głębokiego ganku. W pokoju obszernym i nizkim lampa płonęła nad stołem spiętrzonym książkami, dziennikami, więziami kwiatów, nićmi jedwabiów i smugi obfitego światła wysyłała na ganek przez drzwi wysokie i wązkie, przez wązkie i nizko osadzone okna. Szły stamtąd oddechy samotności, spokoju, pracy. Rezeda i róże pachniały. Rozlegały się dźwięki pięknej muzyki fortepianowej. Ktoś w głębi domu umiejętnie i pięknie grał.
Seweryna Zdrojowska siedziała w smudze obfitego