wesprą żywiołowem kaznodziejstwem swem Alpy Szwajcarskie?
Lecz jeżeli pozytywna trzeźwość, a z nią wiedza i prawda, odniosą zwycięstwo nad marami ofiary, zasługi i t. p., wtedy rozmowa nasza przyniesie dla Pani istotnie «trójliść dobrej wróżby»; dla Pani, bo dla mnie wróżby złe ani dobre nie istnieją, ponieważ ja nic utracić nie mogę, nawet nadziei, bo nie spodziewam się niczego. Po tem zwycięstwie zależeć będzie tylko od woli Pani wybór pomiędzy opuszczeniem twierdzy zburzonej, a trwaniem w niej już nie z przekonania, lecz... dla sportu i, tak jak dotąd, zaludnianie jej na pociechę korowodami anielskimi, skoro stać Panią na taki zbytek. Niech w takim razie jasne hufce Auszry staczają i nadal malownicze i — bezskuteczne walki ze zgrają smoków, «lecących na słońce, aby wyżerać jego blask i ciepło», a w nagrodę za to, niech tarcza słoneczna, wszechwidoma i wszechobecna, nie skąpi Pani swego bladego, smutnego, samotnego, północnego światła i ciepła!
Co do mnie, obywam się bez wszelkich sztucznych pozłot. Patrząc na lesiste góry i na strzelające pod niebo lodowcowe szczyty, słuchając szumu wichrów, które im z zimnego czoła zrywają śnieżne dyademy, nie widzę i nie słyszę nic więcej nad ruch i symfonię cząstek powszechnego i niezmąconego nigdy w prawach swych mechanizmu, mechanizmu, na którego poznanie i obliczenie wysila się myśl moja.
Pomimo to Szwajcarya daje mi wszystko, co tylko turyście dać może. Pomimo to, z utęsknieniem spieszę co roku albo pod stopy alpejskich olbrzymów, albo nad morza bezbrzeżne. I pomimo to umiem ocenić piękno tętniące w symfonii przyrody i oceniam je może dokładniej od wielu, wielu bardzo lirycznie nastrojonych turystów, a już napewniej szczerzej od szanownego grona, któremu miałem zaszczyt towarzyszyć dziś do Lauterbrunnen.
Ojciec mój prawie nieustannie rozmawiał tam ze swym
Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/043
Ta strona została skorygowana.