Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/199

Ta strona została skorygowana.

«...Oto widzisz płotkę, co przeleciała przez powietrze i znów utonęła.
«A teraz opowiada siostrom swoim na dnie, że zobaczyła niebo i opowiada o niebie różne rzeczy i z tego ma sławę pomiędzy rybkami.
«Słuchając więc o niebiosach, zapłyną do sieci i jutro bedą sprzedane na rynku».
Jaka to prawda! Słuchanie o niebiosach prowadzi do sieci. Siecią o ciasnych okach jest służenie ideałom.
Jestem rybka zasłuchaną w opowiadanie płotek, które przelatywały powietrzem i widziały niebo.
Lecz jeżeli tym płotkom zdawało się tylko, że widziały niebo?
Jeżeli, jak utrzymujesz — łzy i uśmiechy sypią się na świat bez celu, bez planu, nie z ogniska najwyższej Mądrości i Woli, lecz z głuchego chaosu, który bezmyślnie pracuje na dramat rybek, chwytanych w sieci twarde i krwawiące?...
Uciekłam od czarnego zwierciadła i od szumiących nad niem dębów. Niedobrze jest wsłuchiwać się w głosy smutnych Atlasów i wpatrywać się długo w topiele pełne czarnych tajemnic. Niedobrze, bo boli, i chwiejąc się razem z wiotką olszą nadbrzeżną, można wpaść w czarną topiel.
A gdyby w nią wpaść? «Cóż jest życie, aby go żałować? Czy to jest Anioł dobry, opuszczający nas w godzinie śmierci?» Ale zaraz, ten sam poeta upomina: «A wieszli, czy nie jesteś wybrany na ofiarę spokojną?» Spokojną, zatem z poddaniem znoszącą życie, od którego zależy coś, co jest wobec ciebie, pyłku, górą niebosiężną i więcej jeszcze niż niebosiężną górą, bo wolą Tego, który stwarza i pyłki i góry.
Skarżysz się na połowiczność duszy swojej; widzisz, jak połowicznymi bywają poeci. Lecz i o tem wiedz, że dusza wszelka im poetyczniejszą jest, tem pewniej rozdartą, i że przez to właśnie rozdarcie poetyczność jej wylewa się na świat. Krew wylewająca się z serc jednych wlewa się do serc innych pod postaciami wina i miodu, a takich cudów