Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/230

Ta strona została skorygowana.

w sobie i bezpiecznej budowy przyznasz, że Sfinksy wznoszą swój panteon z twardego granitu i chcą mu dać sklepienie ze stali. Może też w rachunkach moich wyczytasz, jak wielkim jest majestat wszechbytu, z którego płynie wszelki ruch, imponujący nam jako energia i materya, wymiana sił, gra świateł, dźwięków, czasów i rozstrzeni; że ruch ten większy jest nad wszelką ludzką wielkość i małość, znikomość i nieskończoność, wieczność i krótkotrwałość, bo czas i przestrzeń, to tylko dwa cienie jego skrzydeł potężnych! I przeczujesz może jaki on jest, ów świat czy ów ruch, niemający żadnych określonych kształtów ani barw, ani głosu, a jednak taki powszechny, taki ogólny, taki trwały, że cokolwiek się z tobą dzieje, cokolwiek myślisz, cokolwiek czujesz, czegokolwiek pragniesz, myślisz, czujesz i pragniesz tylko jako bierne odbicie jego ocierających się o ciebie przejawów.
Ostatecznie mogę przypuścić, że w pewnych uprzywilejowanych godzinach potrafi cię zająć ta lektura, ja zaś, któremu na mniemaniu twem zawsze w równej mierze zależy, spodziewam się z niej poniekąd i dla siebie zysku. Spodziewam się mianowicie, że bez względu na zgodę lub opozycyę, przyznasz przecie, że takich rzeczy nie można napisać z dnia na dzień, i że jakimkolwiek jest owoc mej pracy, młodych lat życia nie obróciłem na marne. Będziesz miała w ręku sprawdzian mego charakteru, wiarogodniejszy od wszelkich spowiedzi, będziesz miała w ręku materyał dostateczny, by uzasadniać swe sądy o mnie.
W gruncie rzeczy nie powinno mi nic wcale zależeć na sądach twych o mnie, skoro wolą twą jest, aby rozmowa nasza ustała rychło, a drogi życia na zawsze rozbieżnemi pozostały. A jednak zależy mi na nich wiele. Nic to nie znaczy, że człowiek myśli trzeźwo i widzi jasno pierwszy początek i nieubłagany bieg wszystkiego, co mieści się w jego świadomości. Nie gasi to i nie wysusza wiecznie w głębinach bijącego ogniem i łzami źródliska wzruszeń.