przegnało huraganem zniszczenia, że chciałby ją przykryć białą warstwą śniegu, choć bólu już nie pamięta.
Oczy jego, kaleczone mrozem i rażone odblaskiem, odróżniają jeszcze tylko ton ogólnej bieli. Poza tem otoczył go już głuchy zmierzch. I w głuchym tym zmierzchu przez rozfalowane potopy skrzepłej białości, przez zaspy otchłanne i przez szkliste, przepastne wiszary, z wysiłkiem ostatnim, z mozołem niewysłowionym, zapuszcza się coraz dalej, dalej...
Pamięta jeszcze, że to, co go przytłoczyło głazem nieruchomym, było niegdyś czemś bardzo wiotkiem i nikłem, prostym podmuchem zwątpienia, widziadłem smutku, atomem goryczy; niemniej wszakże nie umie sobie uprzytomnić, kiedy to było i nie wie, jakim sposobem przemieniło się w ciężar tak wielki, że chyba jedna wieczność mogła go urodzić! Przeżywa w nim wspomnienie pewnych potęg życia, które pobudziły się kiedyś od ech bijących z odległej krainy i wcale nie szły zgodnie z mądrą resztą jego ducha. Potem posplątywały się te potęgi w bolesne widziadła, obfite w zawody, w samotność, w zwątpienia i w świątyniach myśli sprawiały zgiełk urągliwy, szarpały go, gnębiły, gryzły mu serce; a mordowane twardym orężem, podnosiły się znowu, aż opowiły go w tęcze żałobne bez końca, od których marły w nim nerwy, mózg, wola i wiara w siebie, i sama możność istnienia. Nie wie, co się z temi potęgami stało: czy zniszczył je ciężar owego głazu, czy może one same głazem się zwaliły, gdyż nie czuje odtąd ani samotności, ani cierpienia, ani jakiegokowiek zawodu, ani żadnej z tylu przelicznych rzeczy, które uświadomiły się w nim niegdyś, pod działaniem bólu. Nie pamięta również, jakiemi były świetne, drogocenne budowle, tworzydła jego samoistnej władzy, które zatraciły się wszystkie bez śladu. Było to podobne do katastrofy lawin, lecących z gór na piękne doliny, lecz dawno cofnęło się na odległe tło duszy, mdłe i bierne.
Duma jego prysła mu w dłoni, jak marna bańka mydlana. Rzecz to zupełnie błaha i niepotrzebna, podobnie jak
Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/290
Ta strona została skorygowana.