Strona:PL Orzeszkowa - Listy vol1.djvu/260

Ta strona została przepisana.

Ja bo przyznam się Pani, że od tego czasu zgorzkniałem bardzo względem moich niby druhów po piórze, bo zobaczyłem tyle zawiści, osobistych niechęci, że mi to na długo odjęło ochotę do pisania. Potrzebowałem dłuższego czasu na rozmyślanie i zastanowienie się, czy rzeczywiście taką wielką zbrodnię popełniłem napisawszy rzecz z tendencyją uczciwą, ale w formie lekkiej i wesołej, czy wobec panującego teraz na scenie i w powieści pesymizmu nie jestem już anachronizmem, czy warto jeszcze psuć papier i pióra na dalsze pisanie. A że nie mogłem sobie jeszcze w zupełności odpowiedzieć na te pytania, dlatego waham się i namyślam dotąd.
W tej epoce przejściowej napisałem [komedyję] Bajki, o której powodzenie boję się, bo pisana bez humoru. Nic dziwnego: tak wysmagała krytyka moją wesołość, że biedaczka śmiać się zapomniała na długo. Mam teraz mnóstwo rzeczy pozaczynanych, ale stoję wśród nich nie zdecydowany, za którą pójść. Fatalne to takie chwile, szczególnie w tych latach, gdy siwizna zaczyna się rozsiadać na głowie.
A Pani co pisze teraz? Jak spędziła Pani lato? Ja z Żoną i dziećmi wyszukaliśmy sobie między Starym Sączem a Żegiestowem nad Popradem rozkoszny zakątek w górach i tam już drugie lato spędzamy, a i tego roku pewnie będziemy. Czy Pani nie wybierze się za granicę, nie zawadzi o Kraków? Tyle jest w tym roku okazyj do tego. Miło by nam było choć kilka dni spędzić wtedy w towarzystwie Pani.
Wdzięczny będę Pani, jeżeli na te natrętne pytanie choć kilka słów w wolnym czasie odpisze. Tymczasem proszę przyjąć zapewnienie o naszej niezmiennej życzliwości i wyrazy głębokiego szacunku, z jakim zostajemy, ja wraz z Żoną, dla Pani.

M. Bałucki
VIII. ORZESZKOWA DO BAŁUCKIEGO
16/I [18]94, Grodno.

Nieskończenie i niewymownie wdzięczną jestem Szanownemu Panu za artykuł przesłany, za miłe słowa listu, za garstkę wiadomości, które mi Pan udzielił o sobie i swoich, za przyjazne zapytania o moich losach i usposobieniach.
Cóż powiem? Rzecz naprawdę szczególna. W skreślonym mi przez Pana obrazie nastroju ducha Pana w roku ubiegłym ujrzałam zadziwiająco wierne odzwierciedlenie tego, któremu sama ulegałam. Na dwu