jeszcze sztuka, która nie jest naśladownictwem! Nie przerywaj sobie. Potrzebuję dziś muzyki. Wydaje mi się, że jesteś wieczyście młodym Apollinem, a ja przysłuchującym ci się Marsjasem. Miewam zgryzoty, o których ty nic nie wiesz, Dorjanie. Tragedją starości nie jest to, że się człowiek staje stary, ale że pozostaje młody. Przeraża mię chwilami własna szczerość. Ach, Dorjanie, jaki ty jesteś szczęśliwy! Jakie ty miałeś cudowne życie! Wysączyłeś wszystko do dna. Miażdżyłeś winne grona na podniebieniu. Nic nie pozostało przed tobą ukryte. A wszystko było dla ciebie niczem więcej, jak brzmieniem muzyki. Nie zmieniło cię. Jesteś ciągle jeszcze ten sam.
— Nie jestem ten sam, Harry.
— Owszem: jesteś ten sam. Radbym wiedzieć, jak upłynie reszta twego życia. Nie zepsuj jej przez rezygnację. Teraz jesteś doskonałym typem. Nie czyń siebie samego niedoskonałym. Jesteś bez błędu. Nie potrząsaj głową: wiesz, że tak jest. I nie łudź się, Dorjanie. Życiem nie rządzi wola lub chęć. Życie jest kwestją nerwów, i fibrów, i powoli budowanych komórek, w których kryje się myśl, w których marzy namiętność. Możesz się uważać za bezpiecznego, sądzić, że jesteś silny. Ale przypadkowy odcień barwy w pokoju lub na niebie porannem, specjalna woń, którą kiedyś lubiłeś i która przynosi ci subtelne wspomnienie, wiersz z zapomnianego utworu poetyckiego, który czytałeś niegdyś, motyw melodji, której już nie grasz — powiadam ci, Dorjanie, to są rzeczy, od których zależy nasze życie. Browning wspomina gdzieś o tem; ale własne nasze zmysły tworzą nam życie. Bywają chwile, gdy nagle doleci mnie
Strona:PL Oscar Wilde - Portret Dorjana Graya.djvu/275
Ta strona została skorygowana.